Pages

Bo ja mam kota na punkcie kota!


Kiedy pewnego dość z resztą zimnego i deszczowego wieczora zawitaliśmy w Orzeszu, jeszcze nie przypuszczałam, że zaraz ktoś skradnie mi serce... a skradł uroczy, szary maluszek trzymany na rękach poprzedniej opiekunki.
To już dwa lata jak miesza z nami ten dostojnik, dzisiaj post dedykuję mojemu milusińskiemu.
Proszę Państwa oto Pepe Pan Kot.









Ja uważam sesję za udaną :)
Pepe był długo cierpliwy ale w końcu panicz zaczął się myć stwierdzając pewnie, że musi wyglądać jeszcze lepiej w końcu się ostentacyjnie do mnie odwrócił swoją szacowną czteroliterówką a na koniec spojrzał wymownie :p

Całusy kochani!

5 komentarzy:

Dziękuję za twój komentarz i zapraszam ponownie!