Pogoda za oknem była naprawdę przyjemna, zachęcająca do
spacerowania. Westchnęłam cięzko na własne stwierdzenie i doszłam do wniosku, że jednak
nie chce mi się wyściubiać nosa na ten ziąb...
Zatęskniłam przez chwilę za maszyną, w głowie zrodziło się
kilka fajnych pomysłów i nagle opadłam z sił, znowu w głowie pojawiło się to miażdzące
moją kreatywność dziwno-słowie NIECHCEMISIE!
Dzieci radośnie biegały do okoła stołu, zdenerwowana, że
zrobią sobie krzywdę krzyknęłam by przestały na co mój starszy syn podpierając
się pod boki, oskarżycielskim tonem stwierdził:
- a co ty mamo taka zła jak mucha w soli?- synu mówi się zła jak osa a nie mucha, w dodatku nie w soli – przewróciłam demonstracyjnie oczami - jest się powolnym jak mucha w smole – sprostowałam
- dobra, dobra pani mądralo, już sobie idziemy
Usiadłam podpierajac rękoma brodę i stwierdziłam dobitnie,
że dłużej nie zniosę tego stanu rzeczy.
Mąż podsunął mi pod nos kawe.- trzymaj to postawi nas na nogi
Tutaj dramatycznie muszę dodać, że wspomniana mała czarna
nie dała rady, mąż zasnął przy filmie, pozostawiając
mnie samej sobie...
Moim szczęściem skaczący na półkę Pan Kot strącił kilka książek, między którymi znalazłam tą przy której postanowiłam się zatrzymać na dłuzej a o której zupełnie zapomniałam.
Jej tytuł to „Stare jak nowe. Inspirujące pomysły na
przytulny dom” autorstwa Joanny Tołłoczko.
Nie czekałam długo i zagłębiłam się w lakturze.
Dla osoby takiej jak ja, która kocha „starocie” albo
przerabianie czegoś co podobno jest już tylko na śmieci, osoby, która ciągle
szuka inspiracji ta książka okazała się prawdziwym trafem w dziesiątke! Wszystkie sposoby „odnawiania” opisane są w sposób prosty z uwzględnieniem
produktów potrzebnych nam do renowacji. Fotografie zaś zachęcają do działania.
Znalazłam tam kilka naprawdę cennych rad, które mam zamiar
wykorzytsać w najbliższej przyszłości!
Polecam każdej początkującej pasjonacce decoupag-u, ksiązka
warta zakupu, tym bardziej, że jej cena jest stosunkowo niewielka.
fajna książka chętnie bym taką zdobyła :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę poprawy nastroju na następny cały tydzień :)
Dzięki wielkie :) no chciałabym wreszcie zabrać sie za szycie bo brakuje mi tego ogromnie ale jedoczesnie nie mam "checi" :/
Usuńja już tak od dwóch dni mam:) od chwili kiedy wzięłam na ręce córcie przyjaciółki, półroczne maleństwo kontra mój ośmiolatek, co marzy już o koleżance z klasy:( nie chce żeby oni tak szybko rośli!! trudne takie weekendy:) książka super!!
OdpowiedzUsuńTrudne, strasznie to irytujace....
Usuńooo, świetna ksiązka! lubie takie przerabianki !
OdpowiedzUsuńja też :) dlatego z przyjemnością czytałam i oglądałam ta książkę - polecam!
Usuńsuper sprawa taka ksiazkę posiadac w domku:))
OdpowiedzUsuńSzafka teatrzyk urocza, może coś pokombinuję u dzieci ;) Coś ostatnio chodzę i szukam co by tu poprzerabiać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i udanego tygodnia życzę!!!!
Książkę muszę upolować sobie ale Twój blog też jest interesującą lekturą. :) Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńdziękuję i zapraszam :)
UsuńŚwietna ta książka:)
OdpowiedzUsuńMuszę ją kupić...:)
OdpowiedzUsuń