Już jakiś czas temu opisywałam wam cudowne działanie pewnego peelingu, był nim peeling kawowy.
Zachwalałam na blogu, wszystkim znajomym i koleżankom na uczelni a teraz muszę, wreszcie zdradzić przepis na to cudeńko - to chyba i tak za słabe określenie.
Prócz wspomagającego działania w walce z cellulitem, wyrównuje koloryt skóry, złuszcza ją i odżywia.
Uważam, że jeżeli raz go użyjecie zrezygnujecie z kupnych peelingów i zaczniecie podobnie jak ja szukać naturalnej alternatywy a jest w czym wybierać.
Cóż, ja ze swojej strony tylko skromnie was zachęcam ale już nieskromnie obiecuję, że efekt mocno was zadowoli ;)
Potrzebne nam będą:
- 3 łyżki kawy mielonej
- wrzątek (tylko tyle by lekko zakrył kawę)
- 1 łyżka miodu
- 3 łyżki oliwy z oliwek lub np oliwki dla dzieci polecam wam jednak naturalną oliwę
- 2 łyżki soku z cytryny - cytryna pięknie rozświetla skórę ;)
Kawę należy zalać wrzątkiem tak jak wspomniałam tylko tyle aby ją lekko przykryć, poczekać aż przestygnie odlać napar, dodać resztę składników i dokładnie wymieszać.
Jeżeli jednak nasza papka byłaby zbyt rzadka można dodać dodatkową łyżkę kawy mielonej lub łyżkę cukru (cukier, działa podobnie jak kawa antycellulitowo)
Kolejnym krokiem jest "wskoczenie" pod prysznic i nałożenie peelingu na ciało, aby efekt był zadowalający polecam wcierać nasz domowy kosmetyk ok 3 do 5 minut. Spłukujemy letnią wodą po czym dokładnie się myjemy aby nie została żadna ciemna smuga po kawie.
Ponieważ nic nie daje nam 100% efektu po pierwszym użyciu (chociaż odżywienie, natłuszczenie, poprawa kolorytu widoczna jest już po pierwszym razie) polecam peeling stosować regularnie, najlepiej 1 do 2 razy w tygodniu.
no trzeba będzie wypróbować:)
OdpowiedzUsuńkoniecznie :)
Usuńwiele dobrego słyszałam o kawowym peelingu, ale jeszcze nie miałam okazji spróbować :) teraz zapisałam sobie Twój przepis - tylko muszę się w kawę mieloną zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńUprzedzam że może być najtańsza kawa :D:D Czekam na relację ;)
UsuńSpróbuję już jutro i dam znać , świetny !
OdpowiedzUsuńBędę czekała z niecierpliwością :) Pozdrawiam
Usuńczekam z niecierpliwością :)
UsuńStosowalam i wiem ,ze dziala :) Co jakis czas stosuje ,poniewaz moj maz nie pija kawy i goni mnie pozniej z lozka bo pachne kawa :):) Pozdrawiam Cie Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBrzmi rewelacyjnie i kusząco!
OdpowiedzUsuńSkoro taki dobry trzeba wypróbować. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo jest najlepszy piling na świecie:)potwierdzam
OdpowiedzUsuńWioluś, zgadzam się z Tobą - rewelacja! Od bardzo dawna stosuję taki peeling i nie pamiętam żebym kiedyś jakiś kupiła gotowy w sklepie. Ja nie zalewam wrzątkiem - biorę fusy z kafetiery po zrobieniu kawy :) I dodaję odrobinę cynamonu - pięknie pachnie :)
OdpowiedzUsuńależ to musi ładnie pachnieć :) uwielbiam zapach kawy :)
OdpowiedzUsuńja chyba też spróbuje, jak tak polecacie :) i wezmę fusy z ekspresu, też chyba może być..?
OdpowiedzUsuńjak najbardziej mogą byc :)
Usuń