Nie będę zachwalać wam tego dania, (zaskoczeni?) jeżeli lubicie omlety powinno wam smakować, biorąc pod uwagę fakt, że moi chłopcy "wymietli" wszystko co do ostatniego kawałka. Generalnie nie jestem miłośniczką tego typu przysmaków, pozostanę przy czymś mniej jajecznym.
Tym sposobem dobiliśmy do ostatniego dnia Kulinarnego Tygodnia na moim blogu, liczę, że przepisy się przydadzą i zainspirują was do małych szaleństw przy kuchennym blacie.
Składniki
- 3 średnie cebule, cienko poszatkowane
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- ok 6-9 pomidorków koktajlowych, można dać więcej, lub mniej w zależności od upodobań
- dwa paseczki papryki czerwonej, drobno poszatkowanej
- garść szczypiorku
- 1 łyżka kukurydzy
- poszatkowana świeża bazylia
- sól i pieprz
- 4 jajka
- 2 łyżki świeżo startego parmezanu
- 1 łyżka masła
Cebule podduś na oliwie, dodaj paprykę, kukurydzę oraz pomidory. Mieszaj dokładnie.
Wrzuć poszatkowany szczypiorek.
Dopraw solą i pieprzem do smaku. Ogrzewaj jeszcze ok 6 min, mieszając od czasu do czasu. Jeżeli zaistnieje taka konieczność, odciśnij warzywa przy brzegu rondla. Przygotuj spód np na tartę, dokładnie natłuść go masłem i wyłóż na niego nasz farsz, rozłóż równomiernie po całości.
Roztrzep łagodnie jajka, delikatnie posól i dodaj poszatkowane liście bazylii. Zalej jajkami farsz.
Zanim włożysz naczynie do piekarnika oprósz je startym parmezanem.
Piecz w temp. 180 stopni na termoobiegu przez ok 25 minut (pamiętaj jednak każdy piekarnik piecze trochę inaczej dlatego trzeba sprawdzać czy brzgi się nie przypalają a środek dobrze się ściął)
Frittatę można jeść na ciepło z sałatą lub na zimno, wyłożoną na kromkę chleba.
fritaty bardzo lubię robię na patelni , ulubiona ze szpinakiem ;)
OdpowiedzUsuń:D ja szpinak wole w wersji z naleśnikiem np :D
UsuńMoże to głupie, ale ja dopiero niedawno się dowiedziałam, że od lat robię frittaty... Ach te "egzotyczne" nazwy :P Człowiek się całe życie uczy. Tak czy inaczej bardzo lubię to danie ze względu na łatwość przygotowania. Twoja wersja brzmi na tyle smakowicie, że chyba się zainspiruję (bo nie wszystkie składniki lubię i mam) :D
OdpowiedzUsuńTo nie głupie :D niestety lub stety czasem te nasze polskie nazwy wypierane są przez te bardziej światowe, nawet nie tyle że ładniej brzmią często z czysto praktycznego punktu widzenia np wyszukiwania dania w google :D pozdrawiam
UsuńSuper! Czegoś takiego ostatnio szukałam i w końcu u Ciebie znalazłam :-)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu :-)
omlecik wygląda pysznie
OdpowiedzUsuńDzisiaj właśnie usłyszałam o frittata i od razu zaczęłam poszukiwania przepisu, no i znalazłam :) Wielkie dzięki :D
OdpowiedzUsuń