- Zaczynam – powiedziałam bardziej do siebie aniżeli do kogokolwiek z obecnych domowników. Mąż tylko spojrzał zza rogu pytającym wzrokiem, na co ja wzruszyłam ramionami i odpowiedziałam
- bo wiesz ja się przeprowadzam.
Już dawno planowałam zmianę miejsca moich publikacji, a że okres Świąt sprzyja mojej kreatywności, stąd zmiana. Być może dość nieoczekiwana dla czytelników poprzedniej strony, lecz dla mnie konieczna.
Zamykając tamto miejsce, żegnam się z ponad trzyletnią pracą… Wiele serca włożyłam w prowadzenie poprzedniej strony i choć idealna nie była to jednak była moja i poniekąd za tą „drobnostkę” ją tak bardzo lubiłam.
Jako, że próba generalna w nowym miejscu już była a moje krótkie „raz, dwa, trzy” rozpłynęły się gdzieś w powietrzu, stwierdzając, że wszystko działa pozwolę sobie was przywitać.
A więc…
P.S
Proszę o wyrozumiałość. Przez jakiś czas strona będzie modyfikowana.
Przeleciałam jak błyskawica i widzę,w Tobie skarbnice wiedzy i pomyslów na wychowanie malucha. Oj bede stale wpadac na kawe z Twoimi mufinkami. Tfu- a ja nadal na diecie.
OdpowiedzUsuńhehe :) zapraszam!
Usuń