Moi stali czytelnicy pamiętają Angelike ...
Angelika była pierwszą laleczką po której poczułam chęć na więcej, stworzyłam więc autorską serię, którą szumnie nazwałam Little Big Dolls, no, bo to takie małe wielkie laleczki z sercem i duszyczką.
Każda mimo jednakowego wykroju jest inna, niepowtarzalna, one same "wiedzą" jak chcą wyglądać w momencie kiedy je tworzę, bywa więc, że są aniołkami, elfikami, skrzatami...
Angelika znalazła swój dom u Pani Agnieszki, mam nadzieję że będzie przynosić wiele radości.
Po Angelice powstała niebieska Jagódka, zielona Nina, różowa Marlenka i moja "maleńka" Cho Mei...
Cztery z nich mają już swoje nowe rodziny ... ostatniej chcę poszukać jej sama!
Cho Mei moja trochę "azjatycka" lala szuka kogoś kto ją pokocha, może to będziesz ty drogi czytelniku.
Zasady zabawy:
1. Startujemy dzisiaj tj 1.02.2013 w momencie opublikowania posta a kończymy 21.02.2013
2. Ogłoszenie wyników może nastąpić z małym poślizgiem
aczkolwiek postaram się to zrobić już dnia następnego tj. w piątek 22.02.2013
3. Zabawa jest dla wszystkich to znaczy, że mogą brać w niej udział także osoby nie posiadające bloga! Wystarczy
wyrazić chęć udziału w postaci komentarza pod tym postem oraz napisać, dlaczego
chcielibyście przygarnąć Cho, lub też komu byście ją podarowali (lubię wiedzieć jaki los czeka moje małe dzieła), proszę również o podanie e-maila, szczególnie osoby nie posiadające blogów.
5.
Osoby
prowadzące blogi proszone są o zamieszczenie podlinkowanego baneru na swoim
blogu w pasku bocznym (trzeba skopiować zdjęcie, znajduje się ono poniżej i
podlinkować je) a także jeżeli jeszcze nie jesteście :) dołączyć do moich obserwatorów .
Z mila checia ustawiam sie w kolejce :) Jest przesliczna :) A kto ja dostalby ,gdybym tak przypadkiem zostala wylosowana :) Moja corcia :) Pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuńa konta na FB nie mam .
oh... od początku mi się strasznie podobała.. a teraz jest jakaś minimalna szansa że może... nawet boję się marzyc ^^ oczywiście staję w kolejce :)
OdpowiedzUsuńjak już mówiłam, co kolejna lala to ładniejsza :) także wpisuję się do listy chętnych do jej posiadania :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Marta
(marta_be@o2.pl)
Chciałabym przygarnąć Cho, ponieważ Anielica Lilka, która właśnie siedzi na swoim honorowym miejscu i spogląda co ja tu piszę i wiem, że myśli tak samo jak ja na podarowaniu Cho mojej małej kuzynce, która ostatnio była bardzo zakochana w Twoich Laleczkach Wiolu i jak mi tak pokazywała, które chce to wykupiłabym Ci chyba wszystkie :) Pozdrawiam serdecznie, Asia :) joanna.ksciuczyk@gmail.com
OdpowiedzUsuńjest przesliczna tak jak reszta laleczek :D...Wiki, moja córa była by przeszczęśliwa z posiadania takiej lalki :)
OdpowiedzUsuńTo ja poproszę :) Śliczna jest i ma fajne rajtki :) Bardzo bym chciała :)
OdpowiedzUsuńUstawiam się w kolejce po małą dużą Cho, wydaje mi się bardzo odważną laleczką, a taki odważy towarzysz bardzo się przyda mojej córci, bo ostatnio zaczęła bać się ciemności i jeszcze wielu innych rzeczy... . Mój maila to: tworzonewdomu@gmail.com ,a banerek jest na blogu www.tworzonewdomu.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNie wierze, najpiękniejsza, ta w której zakochałam się jak tylko pierwszy raz weszłam na Twojego bloga... O rajusiu. Oprócz tego, że kochałabym ją jak własne dziecko, to również byłaby dla mojego małego Szkraba, Maja uwielbia zasypiać przytulona do czegoś mięciutkiego i milutkiego.
OdpowiedzUsuńsylian1992@gmail.com
Prześliczna. gdybym wygrała podaruję ją mojej córeczce Mai na 2 urodziny. na pewno pokocha ją od pierwszego wejrzenia.
OdpowiedzUsuńja już ją kocham, jest cudowna, ma śliczne czarne włoski, przepiękną wełnianą tuniczkę, małe zgrabne skrzydełka...jest prześliczna!!!!!
OdpowiedzUsuńeesophie.blogspot.com
prześliczna jak każda twoja laleczka. Właściwie jak bym miałam możliwość wygrać taką laleczkę to zachowałabym ją dla siebie bo odkąd czytam twojego bloga zachwycam się nimi za każdym razem a ty by czuwała przy mnie w roku pełnych wrażeń
OdpowiedzUsuńPrzepiękna :) Jeszcze raz spróbuję szczęścia :) A ja zatrzymałabym tą laleczkę dla siebie :) Jako mała dziewczynka miałam tylko jedną małą plastikową laleczkę, dla której sama szyłam ubranka. Jakoś tak się złożyło, że zawsze dostawałam misie, pieski, rożne pluszaki, książki a lale miałam tylko jedną. Chciałabym ja móc potem przekazać swojej córci, o która się usilnie z mężem staramy :). To byłaby taka cudna pamiątka. Swojemu synkowi przekazałam pieska, którego otrzymałam od swojego chrzestnego w dniu moich pierwszych urodzin :) Teraz kolej na córcie :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNo ja z chęcią przygarnę Cho Mei :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam podróże,a w moich marzeniach jest podróż do Chin i Japonii , a ona z nimi mi się kojarzy więc miło by było mieć azjatycką namiastkę w postaci Cho Mei Anioł mojej podrózy w azjatyckie kraje ;)
pozdrawiam
Ag
Ja już kocham, jeszcze tylko chcę przytulić :)
OdpowiedzUsuńZapisuję się z największą przyjemnością.
Pozdrawiam ☼
Jest śliczna:) pasowałaby jako żona dla skrzata Fryderyka, który u mnie zamieszkał:)pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńzostawiłabym te ślicznotkę dla siebie, bo jak już pisałam wcześniej pod postem okrropnie podoba mi się jej sweterek:-) może będzie mi go pożyczać;-)
OdpowiedzUsuńobrazek jest, obserwuję od dawna, jako Ilona.
witam:) Ale cudniasty cukierasek:) Cho, podarowałabym mojej maleńkiej Emisi do jej leśnego pokoiku pasowałaby wyśmienicie:) a jej Mamusia jest zakochana w takich Szyjątkach:) Pozdrawiam niebiesko:)
OdpowiedzUsuńWitam, lala jest wypisz-wymaluj jak moja córcia - czarne włoski, pyzata buźka, a na dodatek lubi brąz - tak jak ja. Byłaby idealnym prezentem dla mojego dwuletniego skarba.
OdpowiedzUsuńObserwuję (jako kat-sar), udostępniam (jako Katarzyna Sa...), pozdrawiam, Kasia (kat-sar@o2.pl)
Wiola jesteś niesamowita :) Uwielbiam Twoje szyjątka :) Laleczka jest śliczna - może tym razem się uda :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
Jak nie chcieć przygarnąć takiego cuda? Ponieważ moje córcie są za małe na takie lale, mają dopiero 13 miesięcy, Cho byłaby prezentem dla mnie, a co, mi też się coś od życia należy :)
OdpowiedzUsuńmojehokuspokus.blogspot.com
Pozdrawiam :)
Zostałaby ze mną aby... rozpromienić swoją obecnością moją codzienność
OdpowiedzUsuńBędę się nią dobrze opiekować..będzie miała swoje miejsce obok Małej Kasi tuż koło poduszki ;-)))
Gdyby to mnie los posypał proszkiem szczęścia, laleczka zatrzymałaby się u mnie jedynie tranzytem. Na stałe zamieszkałaby u Julci, niesamowicie bystrej i kreatywnej dziewczynki, ale samotnej, gdyż bardzo chorowita jest, przez co rodzice izolują ją od innych dzieci. Pozdrowionka cieplutkie ;)
OdpowiedzUsuńfiolety.blogspot.com
Ja zostawiłabym ją sobie:) może przyniesie mi szczęście, którego ostatnio bardzo mi trzeba...
OdpowiedzUsuńWitam ;-) Staję w kolejce ;) Uwielbiam lalki i zostawiłabym ją sobie ;-) Jest prześliczna ;-)!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://madlen2186magicznyswiat.blogspot.com/
Cudowna jest, więc ustawiam się w kolejce:)
OdpowiedzUsuńJak Ty PIĘKNIE szyjesz! :)))))))))))
OdpowiedzUsuńWpadłam jak śliwka w kompot - lecę "pozwiedzac" :)))))
Ja oczywiście się zapisuję :-)))
OdpowiedzUsuńJakbym się do mnie los uśmiechnął to została by u mnie na pewno ... pewnie by mi ją Emilka "zwędziła" :-)
pozdrawiam ciepło
martuchna22@tlen.pl
Czesc ja juz ja kocham ,jest przesliczna laleczka i z checia ja przygarne.
OdpowiedzUsuńania_reg@poczta.onet.pl
Śliczna Cho Mei zamieszka u nasz na szczęśliwym poddaszu i będzie spoglądała z kuchennej szafki jak gotujemy na woku :) Może jej się rodzinny dom przypomni :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
jak to się stało, że się jeszcze nie znamy? Założyłam swojego bloga miesiac po Twej przeprowadzce. Losowac mnie nie musisz, ale bardzo się cieszę, że się tu znalazłam :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Piękna. może mi sie poszczęści? Zapisuję sie i czekam na wyniki
OdpowiedzUsuńZapomniałam, Cho dołączyłaby do Tildowych koleżanek, które szyję.
OdpowiedzUsuńwitam, stoję w kolejce zauroczona twoimi 17 odpowiedziami, a lala no oczywiście dla mojej córci
OdpowiedzUsuńJeszcze ja ! Ja też się nią zaopiekuję i jeżeli dotrze do mnie to na pewno jej z rąk nie wypuszczę. Lala ma taka samą sukienkę jak ja (moja to właściwie tuniczka;-)
OdpowiedzUsuńhttp://barbaratoja.blogspot.com/
b.piasecka@op.pl
Cześć, bardzo chętnie zaopiekuję się Cho,zostanie ze mną. Pięknie szyjesz:))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i może mi się poszczęści.
hanna437@wp.pl
Laleczka pewnie zostałaby u mnie bo na razie nie ma żadnej malutkiej dziewczynki w rodzinie, która mogłaby się nią zaopiekować i zostać jej przyjaciółką :)
OdpowiedzUsuńZapisuję się
Cudna lala! Ja taką chce! ;)
OdpowiedzUsuńZ nadzieją staję w kolejce...
http://kreatywnie.folog.pl
Nadin z pewnością należycie zaopiekuje się Cho Mei!
OdpowiedzUsuńokiemnadin.blogspot.com
No, jak można nie stanąć po taką piękną lalę! Stoję i się nie ruszam! Pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńOj, nie doczytałam... Już się poprawiam. Jeśli nie zostawię jej sobie, to podaruję ją córce mojej kuzynki, małej Wiktorii. Na pewno rozdziawi buzię z zachwytu!:)
UsuńLaleczka pewnie miałaby swoje honorowe miejsce u mnie na półce :)
OdpowiedzUsuńbaner: modawedlugkasi.blogspot.com
Też się ustawię w kolejce... może się poszczęści...
OdpowiedzUsuńkomu dam? nikomu... jestem zaborcza i zostawię dla siebie, będzie patronką mojego kącika krawieckiego... jest cudna! pozdrawiam!
witam. zapisuję się do zabawy.
OdpowiedzUsuńMoże szczęście się do mnie uśmiechnie.
obserwuję jako ilona xxx
witam
OdpowiedzUsuńchętnie przygarniemy Cho Mei
a komu dam? moim córkom choć nie wiem czy przypadkiem nie zachowam jej dla siebie bo tak bardzo mi się podoba
Jaka ona cudna. Ja rowniez przylacze sie do konkursu, choc po liczbie komentarzy chyba szans nie mamy. Laleczke podarowala bym mojej przeslicznej czarnowlosej siostrzenicy Hani, o ktorej pisalam u mnie na blogu. Byla by idealnym prezentem urodzinowym. Uwielbiam recznie robione przedmioty z dusza. Pozdrawiam cieplutko i czekam z niecierpliwoscia na rozwiazanie Candy :)
OdpowiedzUsuńJa również się zgłaszam.Lalusia oczywiście trafiłaby do mojej ukochanej córuni i na pewno w jej rączkach byłaby(może będzie:))szczęśliwa, bo ja zawsze jestem:)Jak to mówi moja mama, z Zosieńki jest taki Białasek - Przytulasek:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZnowu się zapisuję ;) Może tym razem szczęście się do mnie uśmiechnie i w końcu jednak anioł zawita do mojego domu!!! Tak bardzo jest mi potrzebny...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Marille (http://marilles-crochet.blogspot.com/
he he pamietam to pierwsze candy - podziwialam jak to sie wszystko rozwija- teraz chetnie przygarne swojego wlasnego aniolka skrzacika do zaopiekowania sie nim wierzac,ze on zaopiekuje sie moim domkiem i dziecmi :) zebysmy byli razem szczesliwi podziwiajac w kazdej chwilce kunszt Twojej pracy. Ciekawa jestem kto bylby bardziej szczesliwy ja czy moje dzieciole, ktore kochaja takie slodziaki.
OdpowiedzUsuńobserwatorem jestem od dawna :P
Ale ładna laleczka:)
OdpowiedzUsuńobserwuję, linkuję:)
bajkowechwile.blogspot.com
Witaj trafiłam tu przypadkiem i bardzo się cieszę z tego faktu::))))
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią zapisuję się na Twoje candy:)i zapraszam do mnie:)
Pozdrawiam cieplutko
a wiesz, że mi się dzisiaj śniła Twoja Cho? i nie wiem tylko czy to siła autosugestii,czy tylko jakiś tajemny znak abym jednak spróbowała swojego szczęści :P
OdpowiedzUsuńwczoraj przeczytałam na stronie Beaty Pawlikowskiej:
Rozglądaj się,
bo świat daje Ci znaki.
W słowach piosenki,
która ciągle chodzi Ci po głowie,
w szybie na budynku,
w tytule filmu,
który przyciągnął Twoją uwagę,
nawet w książce (dodałabym stronę bloga :)),
którą otworzysz na przypadkowej stronie...
jak tu pozostać obojętnym i nie zgłosić się do Twojego Candy :)
Ostatnio kiełkuje w moim sercu malutkie marzenie o podróży do Japonii... pewnie będę musiała na tą podróż zbierać całe życie, ale marzenie są po to aby je realizować! Pytasz o jej los. Mając Twoją Cho na biurku, codziennie spoglądałabym na nią i "słyszałabym", jak przypomina mi o moim marzeniu:)
Ponownie dołączam :) Byłoby wspaniale mieć tak piękną młodą damę w domu (u mnie same chłopaki ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie: http://ewulaki.blogspot.com/
Ustawię się w kolejce :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńjuż kocham tę lalę, oczami wyobraźni widzę ją siedzącą na honorowym miejscu w moim mieszkanku. Pozdrawiam.
Laleczka jest świetna, jeśli trafi do mnie również koło kwiatka w koronkowej osłonce zamieszka ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i w kolejce staję.
Wow! Cudna! Wypisz wymaluj ja - szmaciana ;) Gdyby poszczęściło mi się nie wiem czy byłabym wstanie ją komuś podarować. Choć mam jedną kandydatkę na oku - moją uroczą siostrzenicą. Akurat urodziła się w moje imieniny i aby zawsze o cioci-siosi pamiętała otrzymałaby taką cudną Cho ;) Obserwuję od dawna, banerek pod adresem http://dithusiowo.blogspot.com/ Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńbiorę udział:)
udostępniłam info na fb https://www.facebook.com/bernadeta.bomba
bernadetaaa@interia.pl
Chciałabym ją dla siebie:)bo mam w sobie nutkę dziecka.
moja Kalinka na pewno ją pokocha, to właśnie jej podarowałabym tą ślicznotkę, ponieważ tak się dziwnie składa, że moja prawie 11 miesięczna córcia, o dziwo jeszcze nie ma lalki :D ppozdrawiam
OdpowiedzUsuńa i jeszcze ja bym jej robiła nowe ubranka :D szydełkowe
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przyłączę się do kolejki :)
OdpowiedzUsuńquiteja@interia.eu
Pozdrawiam :)
Magdalena
Jest piękna , ja szaleje za kinem azjatyckim więc bym miała z kim oglądać bo mój Tomek to średnio znosi ;p Jak już Cho Mei ze mną zamieszka, to nikomu jej nie oddam nie ma takiej opcji choćby nie wiem co ;D
OdpowiedzUsuńpanna.kropka@onet.pl
Pozdrawiam
Panna Kropka
Oczywiście przyłączam się do zabawy. Lala jest tak cudowna że nie mogłabym odpuścić w szczególności że za 2 tygodnie pojawi się na świecie małe dzieciątko które strasznie ucieszyłoby się z takiego prazentu od swojej cioci. Mam ogromną nadzieję ze szczęście mi dopisze w losowaniu :) Gorąco pozdrawiam i zyczę wielu skukcesów w tworzeniu.
OdpowiedzUsuńmegi1011@op.pl :)
Myślę ,że twoja cudna lala powędrowałaby na 100% do mojej sypialni.Jest tak niezwykła,że pięknie by wyglądała na półeczce nad moim łóżkiem. Z prawdziwą przyjemnością dodałam do obserwowanych i pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńUpsss mój email: wiki0877@onet.eu
OdpowiedzUsuńcudna lal i chętnie przyłącze sie do zabawy
OdpowiedzUsuńJa też poproszę ;-))
OdpowiedzUsuńDopiero zaczynam moją przygodę z blogowaniem i w ogóle.... kupiłam maszynę (pierwszą w życiu) - będzie moim talizmanem ..;-)
pozdrawiam cieplutko
Ja tez poproszę ;-)...
OdpowiedzUsuńJestem początkująca w blogowaniu... w tworzeniu .... w szyciu ... kupiłam maszynę ;-)
I Ta piękna Pani była by moim dobrym elfem ;-))
pozdrawiam cieplutko ;-)
Ja też poproszę ;-))
OdpowiedzUsuńDopiero zaczynam moją przygodę z blogowaniem i w ogóle.... kupiłam maszynę (pierwszą w życiu) - będzie moim talizmanem ..;-)
pozdrawiam cieplutko
No, wypisz, wymaluj: ja!!! Brunetka, z grzyweczką, w brązowym, lekko za duzym swetrze - czy musze więc tłumaczyć, dlaczego zapałałam miłością do Twojej laleczki? :-) To tak, jakbym się w lustrze oglądała!! (z ta różnica, ze ja wstążeczkę mam srebrna, bo rózowego mój chłopka nie pozwala mi nosić, hihi) :-) Z zapałem i niecierpliwością czekam na wyniki.
OdpowiedzUsuńburana25@gmail.com
Taką piękną lalę podarowałabym mojej kochanej chrześnicy, która ma pięć lat.
OdpowiedzUsuńmordoklejka838@gmail.com
Ojjj konkurs kończy się akurat 21, tak więc wygrana laleczka była by moim prezentem urodzinowym:D ohh ale by było mi miło:) tak więc grzecznie będę czekać na wyniki... :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa bym przygarnęła bo lubię się patrzeć (a rzekłabym nawet gapić) na ładne rzeczy. To mnie odstresowuje i poprawia humor. Miejsce honorowe dla lali po odgruzowaniu okolicy w której zasiadam - zapewnione:)
OdpowiedzUsuńKolejka długa ale i ja się zapisuję. Lala jest śliczna i był by świetną nianią dla mojego synusia :) sylwuskabuzka102@gmail.com pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAch! zakochałam się małej Choi! Najczętniej zatrzymałabym ją dla siebie... Chłopiec co prawda nie bawi się lalkami, ale docenia ich urodę, więc na pewno też byłby oczarowany. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńI ja się dopisuję do kolejki!
OdpowiedzUsuńGdyby mi się poszczęściło, Cho zostałaby aniołem stróżem mojej siostrzenicy, która ma przyjść na świat już za 4 dni (no chyba że poczeka jeszcze na wyniki candy ;-))
Pozdrawiam,
Ma_niusia
Dopisuje sie i ja :) Piekne lale, a gdyby to Cudenko trafilo do mnie, to przekaze je mojej malej corci :) Zbieramy aniolki a Ona bylaby takim kolejnym Aniolem Strozem mojego cudu :) Pozdrawiam!! http://ciepelkowo.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCudo ! pięknie wyglądała by w pokoju moje córeczki! wiec ustawiam się i ja w kolejce
OdpowiedzUsuńnowika6@o2.pl
Śliczna jest! :) Wspaniale wyglądałaby na mojej półce z książkami pilnując spokoju mojego domostwa i czuwając nad moim spokojem duchowym.
OdpowiedzUsuńzonaprogramisty@gmail.com
No tak myślę i myślę... Muszę znaleźć dziewczynkę, która pokocha ją od pierwszego spojrzenia... Ponieważ jest anielska - zaniosę ją do Pani, która pracuje w hospicjum dziecięcym. Tam na pewno będzie szczęściem dla dziecka, które je otrzyma. Bo z aniołem raźniej za rękę do Pana Boga iść.
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńJest boska na pewno pokochałaby ją moja córcia i była nie opuszczana całe dnie i w nocy bo moja córcia tak ma co dostanie wszystko kocha i śpi z tym:))
magda.koscinska@onet.pl
Chlo jest cudna i wygląda na miłą osóbkę, a ja szukam współtowarzyszki w moim często 'nocnym' szyciu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam: http://www.jocart-pracownia.blogspot.com/
Cudne są Twoje lalę, chętnie przygarniemy taką Ślicznotkę...
OdpowiedzUsuńUROCZA...TAKA MALEŃKA,DROBNIUTKA I SŁODZIUTKA:) MOJA CÓRA JĄ ZOBACZYŁA I STWIERDZIŁA,ŻE O TAKIEJ OD ZAWSZE MARZYŁA ;)
OdpowiedzUsuńWIDAĆ,ŻE STWORZONA Z MIŁOŚCIĄ :) WIĘC JEŚLI NIE POJAWI SIĘ W NASZYM DOMU...TO KOMUŚ INNEMU PRZYNIESIE WIELE RADOŚCI:)
POZDRAWIAM,
MONIKA
monika@diaus.pl
Zapiszę się i ja:)
OdpowiedzUsuńJakby dobry duszek sprawił, że mój numer byłby tym wylosowanym, to lalę przygarnie moja córka Nina-nawet podobne wizualnie na moje "oko" :)
Zostawiam e-mail forgetmenot.magdalena@gmail.com
Pozdrawiam cieplutko,
Madlen
Witaj trafiłam tu przypadkowo bo zawsze zaglądm do Margott - jestem stra i dziwaczna ale mej wnusi co kocha babci szaleństwa przy kawie i igle z tamborkiem w ręku i zarazem z drutami ......pokołałybyśmy ją obie tymbardziej że jestem neptyk w tworzeniu zabawek , jak uszyłam malej Tildę to oj lepiej nie mówić
OdpowiedzUsuńPozdrawiam życzę miłego dnia
Maria
Zostałam niejako zmuszona, by zawalczyć o lalę. Mila (rok i 7 m-cy) siedzi mi za plecami wyciąga ręce do monitora i powtarza jak mantrę DA DA DAA. Chyba pokochała ją od pierwszego spojrzenia!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Ania i za pleców Mila
a.sachmacinska@gmail.com
Ech trafiłam tu już po terminie zapisów na candy buuu... Cudne są Twoje lale, więc zostanę i poczekam na następne losowanie jeśli pozwolisz:)
OdpowiedzUsuń