UWAGA!

Przedstawiane na blogu treści mają charakter informacyjny i często subiektywny. Zdjęcia jak i teksty na stronie są mojego autorstwa i podlegają ochronie prawnej! Autor nie ponosi odpowiedzialności za działania czytelników, ani żadne konsekwencje wynikłe z zastosowania podanych tu pomysłów oraz technik. W razie wątpliwości skontaktuj się ze specjalistą.

NIESPODZIANKA!!!

Takich poranków jak dzisiaj mogłabym mieć więcej, raz, że kawa smakowała jakbym jej nie piła od roku i każdy łyk tej cudowności smakował mi po stokroć, dwa, że wreszcie od dawna, naprawdę dawna porządnie się wyspałam, bo moje dzieci przespały całą noc bez marudzenia, znienawidzonego przeze mnie "mamoooo, ciem piciu" i przychodzenia do naszego łóżka, po czym rozpychania się tak, że niejednokrotnie dostaję łokciem w oko albo piętą w zęby.
Taaaa jest cudownie i wiecie jak człowiek docenia w takie dni spokój i harmonie nocnej ciszy?
Mogłabym rzec, że skakać mi się chciało z radości no a na pewno śpiewałam sobie pod nosem, co nie umknęło uwadze mego małżonka.
- co robisz?
- śniadanie - odparłam, podrygując w rytm muzyki sączącej się z radia.
- śniadanie ! - wykrzyknął małżonek - ale ja nie rozumiem, dlaczego?
- a to jest aż takie dziwne? - uśmiechnęłam się widząc jego zaskoczenie
- no nie, ale dziwne jest to, że nasz zegar wskazuje godzinę 7:15 a ty robisz śniadanie?
- a no, bo widzisz mam dobry humor
- ja ciem pakuke - woła mój młodszy syn i wspina się na krzesło przy stole
- a ja nie chce parówki, chce grzanki z serem - odpowiada starszy
- a ja w sumie zjadłbym twoje pyszne kanapki - dodaje mąż
Taaa, życie jest piękne każdy ma swoje roszczenia, swoje widzi mi się i każdy wszedłby mi na głowę gdyby nie moja super, ekstra moc przekonywania, że moje rozwiązanie będzie najlepszym...
- na śniadanie będzie jajecznica - odrzekłam stanowczo - ktoś nie je śniadania?
Moje oczy nie zanotowały sprzeciwu, cudownie, naprawdę cudownie zaczął się ten dzień :D

"Puk, puk" rozległo się pukanie do moich drzwi, czy też wyobraźnia płata mi figle.
Widząc jak mój młodszy "kluzek" biegnie niczym taran w stronę przedpokoju doszłam do wniosku, że to nie wyobraźnia a listonosz z zamówionymi materiałami.
Nie myliłam się, Pani przyniosła mi dwie paczuszki, co mocno mnie zdziwiło, w końcu tylko jednej się spodziewałam.
Pierwsza była od Eli, u której zamawiam materiały a której z tego miejsca chcę także serdecznie podziękować, bo za każdym razem jestem miło zaskoczona :* materiały są świetne a ja, jako klientka wystawiam 100% satysfakcji.
Druga była tą tajemniczą, bo niespodziewaną paczuszką.
Po "zerknięciu" na nadawcę, czym prędzej wzięłam się za rozpakowywanie i ....


Jessssuuu dostałam list... liścik, wiecie, kiedy ostatni raz ktoś napisał do mnie list?

15 lat temu!!!!!!!!!

Ewalinko, raz, że byłam w szoku, dwa, że nie umiałam opanować radości i podskakiwałam niczym kucyk Pinki z My Little Pony (tak, tak znam tą bajkę oglądam ją czasem z moimi dziećmi :D)
Mam nadzieję, że jesteś świadoma tego jak wiele radości sprawiła mi ta paczka, szczególnie teraz...

Dziewczyny dostałam coś wspaniałego...

Ewelina namalowała drugi raz moich synów i naszego cudownego kota, tym razem, jako podróżników w pięknym kolorowym balonie...
Nie trzymam was w niepewności i pokazuję rysunek... jeszcze nie w oprawie, ale dajcie mi kilka dni, już ja pięknie "uświęcę" taki podarek :))))



Wiesz, co ty zrobiłaś Ewelino moja droga? Oszalałaś!
Ja przecież uwielbiam takie rzeczy, cieszę się jak małe dziecko! To taki prezent na całe życie bo ja w zamiarze miałam to aby twoje malunki zostały kiedyś przekazane naszym dorosłym dzieciom albo wnukom w formie takiej niezwykłej i zupełnie wyjątkowej pamiątki i tak z pewnością będzie!

Ptaszyny, które skradły mi serce, kiedy oglądałam je na twoim blogu postawię na półce, będą napełniać moich gości pozytywnymi wibracjami.


DZIĘKUJĘ, NIE UMIEM OPISAĆ JAK OGROMNĄ SPRAWIŁAŚ MI RADOŚĆ I NIESPODZIANKĘ - JESTEŚ CUDOWNA!!!

Wam kochani polecam bloga Eweliny i prace, nie tylko w formie prezentu lub pamiątki, w końcu to bardzo niezwykłe posiadać podobizny swoich dzieci w bajkowej postaci, móc je uwiecznić w kolorowym świecie niezwykłości :D

Na koniec, żeby nie było, że się leniłam przez ostatnie dni przedstawiam mój całkiem nowy pomysł, czyli zawieszki na ścianę do pokoików naszych pociech, jeden w wersji dla chłopca, jeden dla dziewczynki, mam nadzieję, że się wam spodobają.
Jeżeli ktoś byłby zainteresowany, zawieszki są dostępne, ale mogę również wykonać takie na życzenie.
Po info zapraszam, pisząc na adres wiolusia@autograf.pl 



18 komentarzy:

  1. My tez bedziemy miec takie cudne rysunki:)))
    wiec nie zazdroscimy;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I bardzo dobrze, uważam że nie ma fajniejszych pamiatek niz te zrobione z sercem, te które naprawde ktoś robił z myślą o tobie, twoich dzieciach czy bliskich ;) Czekam na twoje rysunki z niecierpliwością ;) Pozdrawiam!

      Usuń
  2. jakie śliczne te rysunki :)))
    a zawieszki dla maluchów cudne :)
    pieknie rozpoczety dzien i weekend :)
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  3. byłam byłam, dziękuję za zaproszenie, już od jakiegoś czasu wpadam, nawet jak nic nie piszę, bo nie raz z czasem trudno. Przepiękne cuda tworzysz, teraz mam cię już w obserwowanych to następnego Candy nie przegapię, hi hi pozdrawiam cieplutko piecyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam więc :D nastepne Candy na roczek bloga :D

      Usuń
  4. Cała przyjemność po mojej stronie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. o tak zgadzam się rysunki Ewelina są cudne:-) zresztą tak jak i Twoje zawieszka:-) pozdrawiam niebiesko :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na bloga Eweliny zaglądam regularnie i za kazdym razem duży podziw wzbudzają Jej prace, takie z marzen dziecięcych :-) kocham Jej świat :-) A do Twoich dziecinnych zawieszek - buźka się sama uśmiecha :-) Słodkie :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. hehe listy to wspaniaął sprawa osobiście kocham je pisać i jeszcze dwa lata tem z przyjaciółką pisałyśmy sobie takie raz na pół roku mniejwięcej a miały one nawet po 50-60 stron zeszytowych :)

    przepiękne obrazki dostałaś a zawieszki są przecudowne i urocze :) niestety nie mam jeszcze komu wieszać :( ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowne prezenty a Twoje zawieszki słodkie.

    OdpowiedzUsuń
  9. piękne rysuneczki:-) bobasy w wózeczkach super :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fantastycznie, że zdarzają się takie dni, prawda?
    pozdrawiam cieplutko;-))

    OdpowiedzUsuń
  11. Zazdroszczę przespanej nocy. Mi chyba nieprędko się to zdarzy :/ Rysunki super. Na pewno zajrzę do Eweliny. Zawieszki świetne. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięknie rozpoczęty dzień - oby cały weekend był tak radosny i obfitował w miłe niespodzianki... Co tam weekend - tygodnia uśmiechu i radości życzę (i to nie jednego)

    OdpowiedzUsuń
  13. Niespodzianki sa fantastyczne) I ten przemiły dzien dłuuugo zostanie w pamięcie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj, ja też kocham takie dni :)) Człowiek uczy się docceniać rzeczy naprawdę małe, malutkie i całkiem malusieńkie. Zawieszki są przeurocze!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Rzeczywiście, to bardzo miłe dostać takie NIESPODZIEWANKI :))

    Pozdrawiam,
    Asia

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za twój komentarz i zapraszam ponownie!