Miała być zadziorna, trochę taka łobuziara... może dorzucić jej jakieś piegi? Może rudawe włosy?
Jak zawsze zaczęłam od uszycia ciałka, wypchania go i przyszycia każdej części ciała i co?
Okazało się, że ciałko wyszło jakieś takie delikatniejsze niż zawsze, że nogi takie smukłe, rączki delikatne a główka zdaje się taka pochylona mocniej ku przodowi...
No nic, szyłam dalej - tym razem ubranko.
Postawiłam na ogrodniczki w kratkę i białą bluzeczkę, chciałam uzyskać taki trochę zawadiacki efekt a w ostateczności wyszła, co wam dużo będę pisała nie wiem jak to się dzieje, że czasem te moje projekty żyją własnym, nieokreślonym życiem, że moja igła "biegnie" w tą inną stronę niż powinna, że materiał nagle biorę taki a nie ten co sobie założyłam...
Efekt końcowy nie wyszedł taki jakbym chciała...
Na świecie pojawiła się Lusia a nie Łucja jak pierwotnie miało być.
Lusia wygląda na bardzo nieśmiałą, wrzucam ją do mojego sklepiku za promocyjną cenę(klik) może ktoś się w niej zakocha i zechce by ta nieśmiała anielinka zamieszkała w jego pokoju :)
Zmykam teraz, zabieram starszego do kina, swoją drogą szykuję post o bajkach które naprawdę warto obejrzeć - miłego dnia kochani!
UWAGA!
Przedstawiane na blogu treści mają charakter informacyjny i często subiektywny. Zdjęcia jak i teksty na stronie są mojego autorstwa i podlegają ochronie prawnej! Autor nie ponosi odpowiedzialności za działania czytelników, ani żadne konsekwencje wynikłe z zastosowania podanych tu pomysłów oraz technik. W razie wątpliwości skontaktuj się ze specjalistą.
Faktycznie nieśmiała, jeszcze te rączki złożone :) ale i tak urocza :)
OdpowiedzUsuńMam przyjemność zaprosić blogującą mamę do konkursu, w którym wygrać można konika na biegunach!
OdpowiedzUsuńWystarczy, że zrobisz to co zawsze - napiszesz notkę!
Zapraszam po więcej: http://beticco-baby.blogspot.com/2013/07/konkurs.html
rewelacja ;) normalnie cudny ma ten warkoczyk na głowie
OdpowiedzUsuńW kwestii bardziej zadziornego wyglądu....zadarty nosek i może brwi? ale w tym modelu to chyba trudne do uzyskania :) bo faktycznie sama łagodność :)
OdpowiedzUsuńNo rzeczywiście taka nieco nieśmiała Ci wyszła :-) Ale i tak urocza!
OdpowiedzUsuń