UWAGA!

Przedstawiane na blogu treści mają charakter informacyjny i często subiektywny. Zdjęcia jak i teksty na stronie są mojego autorstwa i podlegają ochronie prawnej! Autor nie ponosi odpowiedzialności za działania czytelników, ani żadne konsekwencje wynikłe z zastosowania podanych tu pomysłów oraz technik. W razie wątpliwości skontaktuj się ze specjalistą.

A takie tam...

Ależ ostatnio smędzę na tym moim blogu a wy tak cierpliwie to znosicie :) muszę wreszcie to zmienić!
W końcu moja dewiza opisana w zakładce o mnie, o blogu przestanie być aktualna a na to nie mogę pozwolić.
Na wytłumaczenie mam tylko to, że czasami człowiek gubi swój wewnętrzny rytm i trzeba ponownie się "nastrajać", ważne, że w którymś momencie zaczynasz dostrzegać, że "nie tędy droga" i powoli ustawiasz się na prawidłowy tor.

To trochę jak z kawałem poniżej...

Przed ślubem:
Ona - Ciał Janek.
On - No nareszcie, już tak długo czekam.
Ona - Może chcesz żebym poszła?
On - Nie! Co Ci przyszło do głowy? Sama myśl o tym jest dla mnie straszna!
Ona - Kochasz mnie?
On - Oczywiście, o każdej porze dnia i nocy.
Ona - Czy mnie kiedyś zdradziłeś?
On - Nie! Nigdy! Dlaczego pytasz?
Ona - Chcesz mnie pocałować?
On - Tak, za każdym razem i przy każdej okazji.
Ona - Czy byś mnie kiedykolwiek uderzył?
On - Zwariowałaś? Przecież wiesz jaki jestem.
Ona - Czy mogę Ci zaufać?
On - Tak.
Ona - Kochanie.
Siedem lat po ślubie:
Czytajcie od dołu...


... wszystko zależy z której strony zaczynasz patrzeć na daną sytuację ;)  Jeżeli znowu zacznę za dużo marudzić proszę dziewczyny o ustawienie mnie do pionu i polecenie mi wizyty w księgarni i pasmanterii to zawsze działa na mnie inspirująco co znaczy - pozytywnie!


Pozdrawiam Was serdecznie.

P.S 

Jutro podam wyniki "torebkowego" Candy, życzę wszystkim powodzenie.
Być może jutrzejszy dzień właśnie tobie przyniesie szczęście ;) 

9 komentarzy:

  1. Nie znałam tego dowcipu. To tak jak z tą szklanką- jest do połowy pełna czy pusta?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ mnie ubawiłaś!!!Niezłe!!!A co do smęcenia,każdy tak ma...czasami trzeba zboczyć aby znowu zatrybić:)))Tak się mówi w mojej rodzinie:)))Więc nie martw się...za chwilę znowu będzie dobrze!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dowcip dowcipem - ale Twoje podsumowanie - bardzo trafne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne, rozbawiło mnie, zwłaszcza, że ja już ze swoim " Jankiem" jestem 31 lat!

    OdpowiedzUsuń
  5. póki co nie będziesz dzierżyła tytułu naczelnej marudy ;) każdy ma prawo czasem ponarzekać, byleby nie za często.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. dobre:D czasem trzeba ponarzekać, byle z umiarem:) a czekam na wyniki z niecierpliwością:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za twój komentarz i zapraszam ponownie!