UWAGA!

Przedstawiane na blogu treści mają charakter informacyjny i często subiektywny. Zdjęcia jak i teksty na stronie są mojego autorstwa i podlegają ochronie prawnej! Autor nie ponosi odpowiedzialności za działania czytelników, ani żadne konsekwencje wynikłe z zastosowania podanych tu pomysłów oraz technik. W razie wątpliwości skontaktuj się ze specjalistą.

Pino, czyli słów kilka o małym, drewnianym/uszytym chłopcu

Jestem pewna, że większość z was dobrze zna małego, drewnianego kłamczuszka.
My jesteśmy właśnie na etapie czytania wieczorem przygód Pinokia.

Bajeczka ta, ma wielkie walory edukacyjne, wystarczy wczytać się w opowieść, robić odpowiednie przerywniki na chwile refleksji a dziecko samo podejmuje temat i zauważa analogię do własnych występków.
Mój łobuziak co chwilę woła :

- ojej mamo, ja też tak zrobiłem, też skłamałem, byłem niegrzeczny - czy ściszając nieco głos mówi - no i nie słuchałem rodziców!

Najważniejsze dla mnie w tym wszystkim jest to, że dostrzega, co autor książki chciał przekazać dzieciom a są nimi konsekwencje własnych czynów - niesłuchania rodziców oraz klarowność dobra i zła.

Mój starszak na co dzień wybiera do zabawy samochody, jazdę rowerem czy podziwianie walki deceptikonów z autobotami, jednak kiedy przytula głowę do poduszki lubi mieć przy sobie jakąś z jego ulubionych maskotek, no i właśnie do ulubieńców dołączył Pinokio zwany również Pino.

Powiem szczerze, że ten gościu z długim nosem mnie też jakoś tak całkiem magicznie przypadł do gustu ;)
Myślę, że za jakieś dwa, trzy dni skończymy czytanie "Pinokia" do snu, zastanawiam się już nad nową bajką i na razie nie mam pomysłu, może wy coś mi podpowiecie?

Pozdrawiam!


10 komentarzy:

  1. świetny pinokio!!! ach jak dobrze mieć mamę szyjącą :)))

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) mama szyjąca coś ostatnio ma zanik weny :)

      Usuń
  2. Pino jest rewelacyjny!
    Mój Patryk lubił bardzo książki Janoscha o Tygrysku i Misiu...

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacyjny Pinokio! A my na razie na etapie bajek dla Dwulatka:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. jest świetny! Mój mały B. choć nie rozumie, to strasznie się cieszy kiedy mu czytam:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniały, szczęściarz z synka:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za twój komentarz i zapraszam ponownie!