UWAGA!

Przedstawiane na blogu treści mają charakter informacyjny i często subiektywny. Zdjęcia jak i teksty na stronie są mojego autorstwa i podlegają ochronie prawnej! Autor nie ponosi odpowiedzialności za działania czytelników, ani żadne konsekwencje wynikłe z zastosowania podanych tu pomysłów oraz technik. W razie wątpliwości skontaktuj się ze specjalistą.

Po pierwsze, jesteśmy rodzicami!

Są takie sytuacje w naszym życiu na które nie mamy wpływu, np niektórych ludzi nie da się zmienić, chociażby z waszej strony było milion szans, przymykania oczu na pewne zachowania, wyciągania rąk w geście pojednania czy próby tłumaczenia, że te "utyczki" nie prowadzą do niczego dobrego...

Sytuacja z definicji to stan rzeczy, który nie trwa długo, bywa jednak, że zmieniają się, wtapiając w nasze życie i trwając niezmiennie i być może już do końca takie pozostaną.

Nigdy nie chciałam być typem zbawicielki, chociaż w pewnym momencie życia podjęłam taką próbę, nieszczęsną i z góry skazaną na niepowodzenie.
Teraz z perspektywy czasu, uważam że to, bądź co bądź przykre doświadczenie dało mi wiele siły i nauczyło, że nie każdy, zasługuje na moją (czy twoją) uwagę, chociaż działałam zgodnie z własnym sumieniem.

Dzisiaj już wiem, że do stworzenia wspaniałej, szczęśliwej rodziny nie jest nam potrzebny nikt więcej tylko my dwoje i nasze dzieci, jeżeli ktoś będzie chciał uczestniczyć w naszym życiu to będzie nam podporą a nie kulą u nogi.

Dzięki moim rodzicom wyniosłam z domu mocny i przejrzysty system wartości, wiem czego pragnę, do czego dążę i na czym chcę budować mój własny DOM! Dzięki temu, że wychowywałam się w dobrej rodzinie wiem jak powinna wyglądać i moja mała rodzinka i nie pozwolę by ktokolwiek burzył ten ład, by mieszał, wmawiał dzieciom coś czego nie ma, przerzucał na nie swoje negatywne emocje.
Dzieci to nasz największy skarb i będziemy tego skarbu bronić, bo nikt inny na całym świecie nie kocha swoich dzieci tak mocno jak rodzice, nikt nie zastąpi im matki i ojca i nikt nie ma prawa działać na jakąkolwiek szkodę któregoś z rodziców, to my jesteśmy rodzicami i to my mamy ostateczną decyzję - pamiętajcie o tym kochani kiedy przyjdą wam chwile zwątpienia ;)


Notatki powiązane - "Uderz w stół a nożyce same się odezwą" 

13 komentarzy:

  1. O! Wizytacja teściowej? :) Witam w klubie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha ty to masz nosa ale nie Asiu my się nie wizytujemy ;)

      Usuń
  2. Po pierwsze to wspaniały tekst! Świetnie podnoszący na duchu wszystkich tych którzy mają -problemy z asertywnością wobec niektórych osób :-):-), uważam, że tylko rodzice mają prawo decydować o swoich pociechach pod warunkiem że stanowią wartościowych ludzi umiejących stworzyć jak piszesz "dobry i ciepły" dom, dodam że oboje jesteście wspaniałymi, młodymi ludźmi i masz całkowitą rację!
    Pozdrawiam Ala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje :) cieszę się że przekaz jest jasny :)

      Usuń
  3. Czasami nie warto się starać, warto za to pozostawić takie osoby samym sobie w ich własnym piekiełku. A od dzieci, faktycznie im wara!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana dziekuje za te slowa. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdecydowanie popieram. Zgadzam się z każdym słowem. Trzymam kciuki za wasza 4 osobowa rodzinke.

    OdpowiedzUsuń
  6. myślimy tak samo:) i nawet doświadczenia podobne...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) najważniejsze to żyć w zgodzie ze sobą :)

      Usuń
  7. zdecydowanie jest to ważne, żeby uważać tą naszą najbliższą rodzinę jako najważniejszą...moja mama mnie nauczyła, że nawet jak z mężem się zgadzać w czymś nie będę to przy ludziach mam się z nim zgadzać...znaczy nie stawać przeciw niemu i tak samo przeciw dzieciom swoim nie stawać przy ludziach, być jednością...wiadomo czasem się nie zgadzamy ale jest to nasza sprawa, mamy się bez względu na wszytko wspierać na każdym kroku. To bardzo stwarza poczucie bezpieczeństwa wsród rodziny i zawsze człowiek wie , że ma w kimś oparcie i tak samo to o czym piszesz - sa te najważniejsze dla nas osoby i kropka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lola, nic dodać nic ująć, bezpieczeństwo twojej małej rodziny jest najważniejsze

      Usuń
    2. Zgadzam się z LoląJoo i toba Wiolu w 100% Rodzinka na pierwszym i najważniejszym miejscu!!
      Pozdrowionka

      Usuń

Dziękuję za twój komentarz i zapraszam ponownie!