Dla naszego kraju już chyba nic się nie da zrobić a przynajmniej do czasu, aż na arenie politycznej nie pojawi się taki "ktoś" kto nie zachowa się jak prosiak przy korycie, dlatego w myśl Wellesa - kochani do garów!
Smacznym daniem możemy poprawić nastroje nie tylko sobie ale i naszym współmałżonkom!
Ponieważ od dwóch dni za naszymi oknami panuje przytłaczająca szaruga, pomyślałam, że nic tak nie poprawia humoru jak coś słodkiego.
Przygotowałam na drugie śniadanie pyszne babeczki kawowe, według przepisy Dorotki z Moich wypieków i serdecznie je wam polecam, są pyszne!
Tymczasem w tle popełniona wczoraj poducha i tym sposobem dochodzę do wniosku, że wmawiane sobie całe życie hasło "nie, ja nie jestem romantyczką!" poszło w niepamięć... ja zdecydowanie jestem romantyczką ;)
P.S
Kochane moje zanim "zerkniecie" na przepis!
Bardzo, bardzo dziękuję za słowa otuchy jakie zostawiłyście pod ostatnim wpisem na FB oraz na blogu.
Jestem w szoku jak wiele osób dostaje podobne maile, jak wiele jest osób, które chciałoby iść na tzw "łatwiznę", dostawać darmowe fanty i dawać z siebie tak niewiele!
Większość z nas na co dzień pracuje, swoje strony prowadzimy często hobbistycznie, staramy się także, aby tekst oraz zdjęcia były ciekawe i estetyczne a już na pewno wkładamy w to wiele czasu i pracy, nie pozwólmy aby ta praca szła na marne i szanujmy się wzajemnie, to nic nie kosztuje a przynosi wiele dobrego!
Jeszcze raz dziękuję za wszystkie "lajki" i komentarze♥
Chciałam również przywitać nowe osoby na moim blogu i na FB - mam nadzieję, że spodoba się wam u mnie i zostaniecie na dłużnej (wiecie... nie tak, jak to często bywa z "lubisiamii" i "konkursiakami" czyli od konkursu hahaha, "odlubienie" po konkursie to już przecież norma - wybaczcie sarkazm )
Kochane moje zanim "zerkniecie" na przepis!
Bardzo, bardzo dziękuję za słowa otuchy jakie zostawiłyście pod ostatnim wpisem na FB oraz na blogu.
Jestem w szoku jak wiele osób dostaje podobne maile, jak wiele jest osób, które chciałoby iść na tzw "łatwiznę", dostawać darmowe fanty i dawać z siebie tak niewiele!
Większość z nas na co dzień pracuje, swoje strony prowadzimy często hobbistycznie, staramy się także, aby tekst oraz zdjęcia były ciekawe i estetyczne a już na pewno wkładamy w to wiele czasu i pracy, nie pozwólmy aby ta praca szła na marne i szanujmy się wzajemnie, to nic nie kosztuje a przynosi wiele dobrego!
Jeszcze raz dziękuję za wszystkie "lajki" i komentarze♥
Chciałam również przywitać nowe osoby na moim blogu i na FB - mam nadzieję, że spodoba się wam u mnie i zostaniecie na dłużnej (wiecie... nie tak, jak to często bywa z "lubisiamii" i "konkursiakami" czyli od konkursu hahaha, "odlubienie" po konkursie to już przecież norma - wybaczcie sarkazm )
WITAM, WITAM SERDECZNIE I ŻYCZĘ WAM MIŁEGO, SŁONECZNEGO DNIA !!!!
Przepis cytuję za autorką*
Składniki na 7 babeczek:
- 150 g masła
- 120 g drobnego cukru do wypieków
- 2 jajka
- 150 g mąki pszennej tortowej
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 2 łyżki mleka
- 1 łyżka kawy rozpuszczalnej (w proszku)*
- (ja dodatkowo, dodałam 1 płaską łyżeczkę kakao dla uzyskania ciemnego koloru )
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę i proszek do pieczenia przesiać, odłożyć.
W misie miksera utrzeć masło z cukrem na jasną, puszystą masę. Dodawać
jajka, jedno po drugim, miksując po każdym dodaniu. Dodać odłożone
wcześniej suche składniki, ekstrakt waniliowy i dobrze wymieszać
szpatułką, tylko do połączenia się składników. Dodać mleko i wymieszać.
Ciasto babeczkowe podzielić na pół. Do jednej połowy dodać kawę (+ kakao), wymieszać.
Blachę do muffinek wyłożyć papilotkami (lub użyć silikonowych foremek,
wtedy bez konieczności smarowania masłem i oprószania mąką).
Do połowy
wysokości papilotki nałożyć białego ciasta, resztę uzupełnić ciastem
kawowym, pozostawiając 1 cm wolnego miejsca od górnego brzegu papilotki.
Piec około 25 minut w temperaturze 170ºC lub do tzw. suchego patyczka. Wyjąć, wystudzić na kratce.
(Piekłam 20 min w temp 170 st)
- 300 ml śmietany kremówki 36%
- 2 pełne łyżki serka mascarpone**
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 1 łyżka cukru pudru
- kakao lub czekolada w proszku, do oprószenia
W naczyniu umieścić kremówkę, mascarpone, cukier puder. Ubijać, do
otrzymania gęstej masy (nie za długo, by krem się nie zważył). Pod sam
koniec dodać ekstrakt i zmiksować.
Krem śmietankowy przełożyć do rękawa cukierniczego z nakładką o kształcie
gwiazdki. Krem wycisnąć na babeczki. Oprószyć kakao lub czekoladą w
proszku.
Przechowywać w lodówce.
* Kawę granulowaną należy wcześniej rozpuścić w małej ilości wrzącej wody, np. 1 łyżce, wystudzić.
** Mascarpone można pominąć, przedłuża jednak trwałość kremu.
Smacznego♥
Na zdjęciach widać mój pierwszy raz z pikowaniem :D robione mało profesjonalnie bo bez odpowiedniej stopki, aby uzyskać jakiekolwiek efekty ustawiłam zerowy nacisk stopki.
Wiem, że nie jest idealnie ale... tak bardzo chciałam zobaczyć jak to jest...
no i jestem zauroczona!
Moja romantyczna strona duszy wzięła górę!
♥♥♥
Wiem, że nie jest idealnie ale... tak bardzo chciałam zobaczyć jak to jest...
no i jestem zauroczona!
Moja romantyczna strona duszy wzięła górę!
♥♥♥
prześliczna poducha i babeczka prezentuje się obłędnie, jak dla mnie zestaw idealny! :)
OdpowiedzUsuńA wiesz ze dopiero cię niedawno odnalazłam i zastanawiałam sie gdzie zniknęłaś :D
UsuńZabijasz mnie! Też ostatnio po raz pierwszy testowałam pikowanie lotem trzmiela :) Fajnie, co? Tylko łapy bolą.
OdpowiedzUsuńJessssu Manita why? Hihi pikowanie jest cudowne ale musze koniecznie zaopatrzyć się w odpowiednią stopkę poza tym wiesz co wyczytałam że przydają się przy pikowaniu rękawice robocze chyba "wampirki" się nazywają materiał się nie śliska" a twoje mięśnie tak nie spinają hahahah
UsuńPoza tym Anita u mnie to raczej lot muchy bez skrzydełka ;) ale ważne że jest
UsuńNie zauważyłaś, że często w tym samym zasie robimy podobne rzeczy? Właśnie dlatego, to było napisane tak z przymrużeniem oka.
UsuńO rękawicach czytałam, ale ja tylko na razie próbuję i to na skrawkach, więc kupować nie będę, mąż by mnie z domu wyrzucił, za kolejny zakup szyciowy.
Zauważyłam, zauważyłam widać jakaś nic mentalna :P hahahaha ja już od dawna o takowej marze, bo mi się jakoś "rysowanie" na maszynie marzy :D
UsuńUwielbiam jak piszesz, nie wiem co ma w sobie twój styl ale czyta się bardzo dobrze. Pozatym masz zawsze piękne i często właśnie romantyczne zdjęcia, zastanawiam się jak to robisz? Twoje prace też mnie zachwycają, nawet jak piszesz jak teraz że coś jest nieidealne jsa się pytam, gdzie ty widzisz jakieś defekty dla mnie wszystko wygląda perfekcyjnie, uroczo mega kobieco poprostu cudownie Uwielbiam twojego bloga
OdpowiedzUsuń:D chyba właśnie spłonęłam rumieńcem - dziękuję!
OdpowiedzUsuńPrzepis sobie zapisalam Dziekuje :) Podusia Suuper wyszla Ci :) Tez juz troszke pikowalam i rzeczywscie fajnie sie pikuje :) Ja rekawiczek nie mam ,ale tak ,tez slyszalam o nich ,to moze warto sie w nie zaopatrzyc :) Milego Dnia Zycze Ci :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńja chyba przy najbliższej wizycie w OBI się zaopatrzę :D:D nie są drogie a mogą się przydać :D
UsuńBabeczka mnie zauroczyła;)
OdpowiedzUsuńśliczna poducha !
OdpowiedzUsuńSmacznie i pięknie, tak lubię :)))
OdpowiedzUsuń