UWAGA!

Przedstawiane na blogu treści mają charakter informacyjny i często subiektywny. Zdjęcia jak i teksty na stronie są mojego autorstwa i podlegają ochronie prawnej! Autor nie ponosi odpowiedzialności za działania czytelników, ani żadne konsekwencje wynikłe z zastosowania podanych tu pomysłów oraz technik. W razie wątpliwości skontaktuj się ze specjalistą.

Z cyklu „Mamo..."


Od tygodnia w moim domu gości wszędobylskie „mamo”. Nie żeby na co dzień go nie było ale od tygodnia mój starszy choruje co wiąże się z tym, że od rana rozwiązuje konflikty jakie wywiązują się między chłopcami, negocjuje kto bawi się daną zabawką podczas gdy trzy skrzynie innych leżą odłogiem, muszę zapobiegać rękoczynom bo i jeden i drugi charakterny a, że tatusiowi zdarza się pokazywać „kulanki”, chwyty, obejścia, low Kick-i i inne tego typu „zabawy”, chłopcom wydaje się że każdy jest bohaterem „karate kid” i z chęcią próbują swoich możliwości na sobie…
Ciężka jest rola mamy, oj ciężka… a mamy chłopców to chyba podwójnie…
Dzisiaj od rana słyszałam:
- mamoooo, nuuudzi mi się!
- mamo jeść!
- mamo piciu!
- mamo nie chce tych spodni!
- mamo Wiktor mi przeszkadza
- nie mamo, to Borys przeszkadza!
- mamo chce mi się siku, chodź ze mną!
- mamo hahaha boi się maluszek!
- mamo! Nie jestem maluszek, powiedz coś Borysowi!
- mamo chodź się pobawić
- mamo czemu nic nie mówisz
- mamo co tak poczerwieniałaś…..
JESSSSU…………………………………………………..
- mamo narysujesz nam coś ?
O matko jedyna, z tego wszystkiego żeby nie wybuchnąć, żeby nie zwariować zabrałam się za rysowanie superbohatera i jego wroga… W zamyśle miałam narysować dwoje małych potworów i uciekającą kobietę ale w ostateczności pozostałam przy wytycznych chłopców.
Po skończeniu sama się zdziwiłam, cóż widać pokłady złości działają na mnie twórczo …
A jaki jest wasz sposób na radzenie sobie z narastającą frustracją ??


7 komentarzy:

  1. Talenciara ;) super;) oj ja z jednym synem wariuje i powtarzam ostatnio coraz częściej nigdy więcej!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe u mnie "ponownie" instynkt macierzyński odezwał się kiedy mój starszy synuś miał 3 latka ;)

      Usuń
  2. Jejku, a ja na pocz. marca mam ferie. Już się boję, bo tych trzech dniach z gnowami razem;) Chyba że będzie wiosna i je wyślę do ogrodu na cały dzień

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ty masz przynajmniej ogród ja... co najwyżej balkon hahaha :D na szczęście na balkonie siatka dla kota jest ;)

      Usuń
  3. Też mam dwóch chłopców to wiem, wiem. Dopiero się ferie skończyły, miałam plany od poniedziałku... a mały Miś cały tydzień w domu z powodu zapalenia krtani i wszystko musimy robić razem ;) Doszło do tego, że nawet bajka nie działa - bo muszę siedzieć i oglądać z nim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :):) ano tak to bywa ważne że do przodu :D ja po dzisiejszym dniu jestem totalnie wypluta...

      Usuń
  4. A ja z utęsknieniem czekam na każde, nawet nieświadome mama;) Pewnie potem będę się modliła, żeby na chwilę przestał;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za twój komentarz i zapraszam ponownie!