UWAGA!

Przedstawiane na blogu treści mają charakter informacyjny i często subiektywny. Zdjęcia jak i teksty na stronie są mojego autorstwa i podlegają ochronie prawnej! Autor nie ponosi odpowiedzialności za działania czytelników, ani żadne konsekwencje wynikłe z zastosowania podanych tu pomysłów oraz technik. W razie wątpliwości skontaktuj się ze specjalistą.

Dlaczego nie wcześniej?

Ostrożność to jedna z cech która wpisana jest w mój charakter. Często mam problem ze sklasyfikowaniem tej cechy, bo czy to dobrze być ostrożnym? W końcu przesadna ostrożność hamuje nas w wielu kwestiach...

Miałam opory by założyć tego bloga, by go upublicznić, by sygnować go swoją twarzą, nie chciałam zakładać także profilu na Fb, no bo nie wiedziałam czy to dobre posunięcie, ostrożnie podchodziłam także do stwierdzeń typu "masz talent" czy "jesteś kreatywna"...
Skąd we mnie tyle oporu do własnej innowacyjności?

Stwierdzam, że jestem więc typowym bliźniakiem, mam dwie skrajne osobowości :)

Ponad rok czasu zajęło mi przełamywanie się co do uszycia jakiegokolwiek ciucha a wczoraj uszyłam od razu dwa :)
No i pierwszy raz od nowości użyłam w swojej maszynie ściegu overlokowego, wiadomo to nie to samo co overlock ale na moje potrzeby wystarczy w zupełności.


Ponieważ to moje pierwsze próby z szyciem ubrań nie chciałam marnować nowych materiałów,  wykorzystałam kolorową pościel w Kubusia Puchatka i kawałek białej bawełny który od dawna leży mi odłogiem, jakoś nie szczególnie mi się podobała więc pomyślałam, że nie będzie mi żal jeżeli coś po drodze nie wyjdzie :)


W ostateczności muszę wam powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego, wciąż jeszcze wiele muszę się nauczyć ale na tzw szycie własne moje umiejętności w zupełności mi wystarczają :)

Oto piżamka uszyta dla mojej młodszej latorośli ♥


Nawet byście nie przypuszczały jak bardzo mój mały cieszył się z tej piżamki i ... co mnie zaskoczyło bo normalnie tak nie jest :) spał do 8 rano! Jego zwykły czas pobudki to ok 6:30 :D:D:D
Myślicie, ze to ta piżamka zadziałała hahaha ?


Drugim ciuszkiem był bezrękawnik dla starszego syna w moro.
Ponieważ mąż mój uprawia ASG (Air Soft Gun) w domu mam wiele "militariów" synowie moi zafascynowani tatą w mundurze, chcą wyglądać podobnie :)
Bezrękawnik uszyłam z dresówki, ponieważ nie posługiwałam się żadnym wykrojem a jednie bluzeczką syna, źle wymierzyłam długość na szczęście w ostateczności "dodanie" kawałka do dołu spowodował, że bluza wygląda bardziej "atrakcyjnie"


Aby podkreślić "drapieżność" dodałam zdobienia w zygzak ;) wydaje mi się, że całość zyskała na tym drobnym szczególe.



Na zdjęciu poniżej bezrękawnik na młodszym z synów, zapewniam jednak na starszego także pasuje;) ten mój maluch ma tylko 3,5 roku a kawał chłopiska z niego ;)


8 komentarzy:

  1. No i świetnie Ci to wyszło. Możesz śmiało szyć dalej!

    OdpowiedzUsuń
  2. brawo! wspaniała robota Wiolu:))
    dobrego dnia

    OdpowiedzUsuń
  3. Suuper pizamka jak i bezrekawnik Ci wyszly :):) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brawo, zazdroszczę tej umiejętności szycia ciuchów....może jak ja zakupię lepsza maszynę to też coś uszyje z ubrań? A co do ostrożności - rozumie, że się zastanawiasz czy to dobrze czy źle, ale skoro masz świadomość jaka jesteś i znasz siebie - doskonale potrafisz kierować wtedy swoimi cechami. I gdy się zagalopujesz w ostrożności - powiedzieć stop. Ja jestem pedantyczna i też czasem myślę czy to dobrze czy źle? Bo źle się czuję gdy rzeczy odkładane są przez innych nie na miejsce lub gdy coś idzie nie po mojej myśli. A życia nie da się zaplanować. Ale jestem świadoma i umiem sterowac tymi cechami swojej osobowości tak by nie zwariowac i by nie uprzykrzyć życia innym:) Pozdrówki i szyj dalej ubranka wychodzą cudne

    OdpowiedzUsuń
  5. Pidżama z Kubusiem superowa ;)
    http://szalenstwanorbiego.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za twój komentarz i zapraszam ponownie!