To są tulipanki, które uczestniczyły w mojej małej sesji zdjęciowej.
A nawiązując do poprzedniego posta, kochane dziewczyny dziękuję wam za sympatyczne komentarze i komplementy ♥ to bardzo budujące otrzymać od was tyle dobrych słów.
Wracając jednak do tulipanów, muszę wam powiedzieć, że już dawno myślałam, żeby je uszyć wciąż jednak odwlekałam to na później, cieszę się że w końcu się przełamałam bo bukiecik moich sztucznych kwiatuszków wygląda bardzo uroczo no i ... wiosennie!
I już mam jedno zamówienie :D Mama będąc u mnie na kawie zażyczyła sobie podobny zestaw, ale w czerwono - żółtej tonacji.
Ciekawa jestem jak wyjdą...
Ok, ja uciekam, zagrzebuje się w książkach i piszę dalej moją pracę...
Miłego dnia moje drogie ♥
Zdolne masz raczki..tulipanki wyszly jak zywe i mnie tez sie podobaja...pisz prace..bede Cie wspierac duchowo.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNa pierwszy rzut oka wyglądają jak prawdziwe :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Nie dziwię się mamie, tulipanki sa urocze.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne;)
OdpowiedzUsuńŚliczne tulipanki!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Cudowne te tulipany,takie romantyczne:)
OdpowiedzUsuńpiękne tulipany
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Tulipany są przepiękne :)
OdpowiedzUsuńśliczne tulipany, bardzo pyjemnie się na nie patrzy! :)
OdpowiedzUsuńpiękne i praktyczne:)
OdpowiedzUsuńaż musiałam założyć okulary, żeby się upewnić, że nie są prawdziwe :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają :))
OdpowiedzUsuń