- mamo, mamo a Kajtek ma brata! – wykrzyczał Borysek kreśląc
coś po kartce
- jak to? – pytam go, podchodząc jednocześnie do biurka
- no zobacz, to Julek! – syn wskazał paluszkiem na
pokracznego jegomościa o dość pokaźnym rozstawie oczu i krzywych zębach.
Generalnie Julek ma całkiem sympatyczną facjatę, pomyślałam.
- no i jak, uszyjesz go? – pyta moje dziecko
- ale synku mama nie za bardzo umie szyć, Kajtuś był małym
wyjątkiem
- ale musisz go uszyć wiesz, bo on jest bratem Kajtka i Kajkowi
będzie smutno. Ja przecież też mam braciszka!
Czasami nie ma rady na mojego synka.
Następnego dnia po ciężkim dniu, kiedy to pewna byłam, że moje
dziecko zapomniało już o Julku nagle na blacie w kuchni znajduję skrawek
materiału i … wycięty rysunek!
Śmiać mi się chciało i mimo dużego zmęczenia oraz późnej
godziny, siadłam i uszyłam Kajtkowi tego, jeszcze niestworzonego brata.
Cóż, Julek ma wiele wad, jest nieforemny, trochę grubawy, ma
lekkiego zeza i okropnie krzywe zęby, ale to bardzo sympatyczny gość i całkiem
niespodziewanie stał się najlepszym przyjacielem mojego młodszego synka.
Tym sposobem pewnego ranka moje dzieci odnalazły zagubionego
brata Kajtusia, ten dość niezwykły stworek, to Julek był, we własnej śmiesznej
osobie.
P.S
Najzabawniejsze w tej mojej przygodzie z szyciem już nawet nie jest to,
że ja zupełnie szyć nie umiem :), ale fakt, iż moja kochana siostrzenica, rówieśniczka
mojego najmłodszego synka z utęsknieniem patrzy na Kajtka i Julka… chyba w
związku z tym przyjdzie mi uszyć jeszcze niebieską panienkę…
Z całą pewnością powinnam poprosić kogoś o fachowy kurs szycia, no i dobrze,
że nie wyrzuciłam tej starej piżamki :)
Ale fajne te stworki :). Oj tam, że nie umiesz szyć, efekt jest świetny. Też chyba zacznę coś tworzyć, zamiast wywalać niepotrzebne ciuszki.
OdpowiedzUsuńAno tylko ja naprawdę nie potrafię syć :D znaczy się może inaczej, poporstu nigdy nie próbowałam :D
UsuńSzyć*
UsuńA dobry wieczór. No wpadłam szybko z rewizytą i powiem szczerze- tez mnie Dwaj Bracia zachwycili. Wcale sie nie dziwie Twoim dzieciom. Bardzo mi miło, że zagosciłas na dłuzej w mych skromnych i totalnie zwariowanych progach. Pzdr z zimniej belgii
OdpowiedzUsuńps. dodaj u siebie funkcje dodawania bloga do obserwowanych-bo jak ja Cię odnajdę potem.
OdpowiedzUsuńzupełnie nie wiem jak mam to zrobić... szukałam w opcjach ale nie znajduje.
UsuńHehe ok opcja odnaleziona i dodana :D
UsuńJESTEM
OdpowiedzUsuń*♥*
OdpowiedzUsuńPiekne stworki - ktos tu jest bardzo skromny... :) A moge spytac czego sie uzywa jako wypelnienie? Dziekuje za odpowiedz! Dorota
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Użyłam wypełnienia ze starej poduszki, mam nadzieję że pomogłam.
UsuńWow! Kapitalne! Z czego to uszyłaś? Ze starej piżamki? Oj, może i ja się skuszę, bo dwaj braciszkowie podobają mi się bardzo.
OdpowiedzUsuńUszyj... niesamowie uczucie kiedy maluchy zaochuja sie w "twoich" pluszakach
Usuń