Na szczęście częściej byłaś mi wierną przyjaciółką, podpowiadałaś a nie narzucałaś, cierpliwie słuchałaś nie wygłaszając przy tym słowa krytyki a jedynie własne jasne spojrzenie na to, co przedstawiałam.
Towarzyszyłaś w
trudnych dla mnie chwilach, pomagałaś jak tylko mogłaś.
Kiedy sama stałam się mamą to ty byłaś moim źródłem wiedzy i
nieocenionej pomocy.Razem ze mną przeżywałaś trudy pierwszych dni życia mojego synka, towarzyszyłaś w szpitalu pocieszając i stanowiąc dla mnie podporę, kiedy sprawy wyglądały naprawdę źle.
Wiem, że czytasz mojego bloga, dlatego między innymi chcę tutaj pozostawić Ci słowa mojej wdzięczności.
Pamiętasz jak wraz z Kasią śpiewałyśmy Ci tą piosenkę?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za twój komentarz i zapraszam ponownie!