UWAGA!

Przedstawiane na blogu treści mają charakter informacyjny i często subiektywny. Zdjęcia jak i teksty na stronie są mojego autorstwa i podlegają ochronie prawnej! Autor nie ponosi odpowiedzialności za działania czytelników, ani żadne konsekwencje wynikłe z zastosowania podanych tu pomysłów oraz technik. W razie wątpliwości skontaktuj się ze specjalistą.

Z serii rozmówki tatusiowo – synowe

Moi mężczyźni wracają z przedszkola. Mąż pyta syna:
- synku byłeś dzisiaj grzeczny?
Cisza.
Tata ponawia więc pytanie, ale znowu odpowiada mu cisza, w końcu lekko poirytowany mówi:
- dlaczego nie odpowiadasz?
- a bo tato, nie ma o czym mówić!

*   *   *
Mąż odpoczywa na kanapie a dzieciaki robią wszystko żeby mu w tym przeszkodzić.
Zdenerwowany zagania ich do pokoju mając nadzieję, że zajmą się zabawą. Niestety wracając, dzieci go prześcigają i kładą się na „jego” miejscu, ściąga więc ostrożnie każde z nich i znowu zagania do pokoju.
- dzieci dajcie mi spokój, jestem zmęczony! – odpowiada zrezygnowany
- zmęczony, zmęczony, zmęczony ty jesteś tato jak dziewczyna ciągle tylko jesteś zmęczony i marudzisz! – odpowiada mu Borysek

 *   *   *
- tato, co robisz?
- nic?
- jak to nic?
- no nic!
- a co to znaczy nic
- nic, to nic i znaczy nic
- to znaczy, że zjadasz ciasto dla gości od mamy jak wczoraj w kuchni?

*   *   *

Mąż pyta synka :
- cześć synu, co robisz?
- robie to, co ty – odpowiada
- to znaczy co, bo ty widzę tylko leżysz
- no właśnie!

A wy notujecie już, „przemądrzalstwo” swoich dzieci?
Nasze "rozmówki" biorą udział w konkursie Urwiskowa "Wszystkie łobuziaki mają coś do powiedzenia"  

7 komentarzy:

  1. Maly ma boskie teksty. Widzialam konkurs, naprawde fajny zpomysl.

    OdpowiedzUsuń
  2. Buhahahha
    Ostatni tekst mnie powalił.
    Już widzę Raszka jak w te słowy zwraca sie do Padre
    hihihhihi

    Buziole i naj na nadchodzacy tydzien, bo u mnie musi byc DOBRY - abrakadabra

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale się uśmiałam, kurcze:D:D a że ja jakoś o tym nigdy nie pomyslałam żeby notować takie rozmowki...moja córcia też czasem nieźle potrafi zagiąć:) Fajny pomysł, żeby to zapisywać, a potem można po latach poczytac, przypomnieć sobie i pośmiać się:)

    OdpowiedzUsuń
  4. jak tylko Majka podrosnie bede notowac, dziekuje za swietny pomysł:P

    OdpowiedzUsuń
  5. zjadasz ciasto dla gości :D boskie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewniam że sypie podobnymi kawałkami prosto z rękawa...

      Usuń

Dziękuję za twój komentarz i zapraszam ponownie!