UWAGA!

Przedstawiane na blogu treści mają charakter informacyjny i często subiektywny. Zdjęcia jak i teksty na stronie są mojego autorstwa i podlegają ochronie prawnej! Autor nie ponosi odpowiedzialności za działania czytelników, ani żadne konsekwencje wynikłe z zastosowania podanych tu pomysłów oraz technik. W razie wątpliwości skontaktuj się ze specjalistą.

Muffinki ze śliwkami

Szybkie, małe co nieco.

Na dobry początek dnia, idealne dla spragnionych słodkości dzieci oraz do kawy ze zmęczonym po pracy małżonkiem.

Zapraszam do wypróbowania!
 
 
Składniki:
  • 400 g wydrylowanych śliwek, ja śliwki kroiłam w małe kawałki, można zostawić połówki,
  • 2 szklanki mąki pszennej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • Ok. 0,5 szklanki cukru
  • 2 cukry waniliowe (opakowanie 8g)
  • 2 jajka
  • Ok. 0,3 szklanki oleju słonecznikowego
  • 250g maślanki, zamiennie jogurtu naturalnego
Piekarnik nagrzać do 180 stopni.

Wszystkie składniki suche (mąka, proszek, cukier wraz z cukrem waniliowy) wymieszać w jednej misce, mokre (maślankę, olej, jajka) w drugiej.
Do miski ze składnikami suchymi wlać składniki mokre, zamieszać aż do połączenia, ale konsystencja naszego ciasta powinna zostać grudkowata. Wsypać nasze pokrojone śliwki ponownie zamieszać i wykładać do foremki wyłożonej papilotkami.

Piec ok. 25 – 30 minut.

Smacznego!

9 komentarzy:

  1. Z takimi rarytasami na śniadanie, dzień nie może być nieudany :))
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. wyglądają jak z bajki:) w sam raz na sobotnie śniadanie:) muszę tylko zakupić śliwki! pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń
  3. O jessssssssu jak ja uwielbiam muffinki. Ja robię kakaowe z bananami i kawałkami czekolady... ale mi smaka narobiłaś!

    OdpowiedzUsuń
  4. mniammmmmmmmmmm muszę takie zrobić, ale mi smaka narobiłaś!!:))

    OdpowiedzUsuń
  5. ślinka mi cieknie... masz jeszcze może z jedną muffinkę na wynos? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam takie muffinki !! :)
    pozdrawiam i miło było tu zajrzeć!

    http://sarenkowa.blogspot.com/ - zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. ślinka mi cieknie po brodzie, zwłaszcza, że jestem wieeelką fanką wszelkiego rodzaju babeczek/muffinek, ale mam w tym wszystkim jeden problem: brak piekarnika:D dlatego pozostają mi te "kupne", albo upieczone przez kogoś innego, a na Twoje chociaż sobie popatrzę:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za twój komentarz i zapraszam ponownie!