UWAGA!

Przedstawiane na blogu treści mają charakter informacyjny i często subiektywny. Zdjęcia jak i teksty na stronie są mojego autorstwa i podlegają ochronie prawnej! Autor nie ponosi odpowiedzialności za działania czytelników, ani żadne konsekwencje wynikłe z zastosowania podanych tu pomysłów oraz technik. W razie wątpliwości skontaktuj się ze specjalistą.

Słów parę o postanowieniu oraz o tabliczkach, czyli jak spędzić kreatywnie czas z dzieckiem

Wczesne rano.
Otulona w szlafrok opieram się o ścianę mojego balkonu. Z kubkiem parującej kawy stoję i podziwiam piękny wschód słońca. I chociaż zimno mi okrutnie trwam ostro w postanowieniu. W końcu cel jest szczytny, moje zdrowie.
Na samą myśl uśmiecham się do siebie, co z tego wyjdzie okaże się w najbliższym czasie. Na razie wdycham poranne powietrze, zamiast truć się dymem tytoniowym.

Tak, więc podczas wielu prób opanowywania drżenia ciała wpadłam na pewien pomysł…
A pomysł ten może wykonać każdy z was.
Wystarczy wykrzesać trochę chęci i dobrze zorganizować czas.
Najlepsze w tym jest jednak to, że można śmiało tworzyć tą pracę z dzieckiem, udoskonalając motorykę małą oraz poszerzając percepcję malucha. Dodatkową nagrodą za uczestnictwo w tej zabawie, jest poczucie stworzenia czegoś niezwykłego i  wyjątkowego.  
Ja w najbliższym czasie mam zamiar tworzyć z moimi chłopcami tabliczki imienne lub tabliczki do pokoju.
Zapraszam was do zabawy.

Potrzebne jest :
·         tekturka,
·         farbki,
·         klej,
·         wydruk,
·         nożyczki,
·         blok techniczny,
·         wstążeczki,
·         dziurkacz,
Pokolorowałam tekturkę na biało, (jeżeli trzeba, powtórzyć kilkakrotnie), po wyschnięciu jej obrzeża pocieniowałam delikatnie srebrną farbą.

Przy użyciu drukarki wydrukowałam napis, potraktowałam go esencją z herbaty a następnie wycięłam w około napisu i delikatnie przypaliłam zapalniczką na obrzeżach. Nadruk przykleiłam na kartkę.
Na bloku technicznym namalowałam ptaszka, podobnie jak napis potraktowałam go esencją z herbaty, pozostawiłam do wyschnięcia. Kiedy był już w pełni suchy, podkleiłam (wcześniej odrysowanym i wyciętym) szablonem ptaszka z bloku technicznego.

Na mojej tabliczce zrobiłam dwie dziurki u góry i jedną na dole, a także jedna na ptaszku. Przeciągnęłam wstążeczki i zawiązałam tak by supełek nie przeszedł przez dziurkę – voila! Gotowe!
 


Świetna zabawa zarówno dla rodzica jak i malucha.

9 komentarzy:

  1. Śliczne! Muszę wypraktykować:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam, żałuję że mam tylko swoją pracę mi synowie stworzyli piękne tabliczki "po swojemu"

      Usuń
  2. Skarbnica pomysłów= Wiola :) pięknie :););)

    OdpowiedzUsuń
  3. mi się podoba ;) takie delikatne ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna praca, ale masz super pomysły:),

    uściski!

    moje aniutkowo

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba zmałpujemy w deszczowy wieczór, wyszło naprawdę świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny pomysł! Zapraszam po wyróżnienie!:))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za twój komentarz i zapraszam ponownie!