Wszyscy mamy jakieś oczekiwania. W tym względzie nie jestem wyjątkiem. Martwi mnie jednak fakt, że w ostatnim czasie więcej było minusów niż plusów na mojej kartce z "sukcesami". Oczekiwałam od siebie za dużo przez co traciłam więcej niż gdybym rozsądnie rozłożyła pewne rzeczy na dłuższy czas, mówiąc w prost za dużo wzięłam na swoje barki!
Nie wiem czy ten blog jest mi jeszcze potrzebny, nie wiem czy chcę go prowadzić i mimo że 7 kwietnia stuknie mu dwa lata to czuję jakby coś tu nie pasowało...
Nie potrafię jednak sprecyzować co? Może wy to wiecie?
Moje rękodzieło poszło w odstawkę, głowę nabijam sobie za to dość przyziemnymi sprawami i nie koniecznie są one kolorowe i delikatne jak moje "szmacianki"
- na niektóre rzeczy potrzeba czasu - mówi mi znajoma.
Wiem, że potrzeba czasu ale mnie nawet tego ostatnio brak!
P.S
Z dobrych wieści mój synuś dostał się do przedszkola... tak więc jak pisałam na początku tego roku "czeka mnie czas wielkich zmian i trudnych decyzji"
czasem potrzeba sobie wszystko na spokojnie przemyśleć, może po spojrzeniu z dystansu wszystko wyda się jasne :))
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
UsuńWiola mam na imię sylwia i mieszkam w dąbrowie górniczej , rękodziełem zajmuje się od 2 lat , jest to moja ogromna pasja i miłość , prowadzę bloga , który raczkuje sobie dopiero, masz talent naprawdę , czasem życie potrafi nas nieźle zahartować , dać wiele przykrości, nikt nie zdaje sobie sprawy ile siły i pracy trzeba by powstały te wszystkie piękne rzeczy , nie wiem czy to podniesie cię na duchu ale nie warto odkładać tego co uwielbiasz na potem , często zaglądam na twojego bloga i na pewno nie tylko ja , bo ci wszyscy twoi fani uwielbiają twoje prace. nie poddawaj się nie odkładaj na później ... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSylwia miło mi bardzo na słowa które napisałaś :) jest to pocieszające może dopadło mnie zmęczenie, przeczekam, zobaczę...
UsuńWiolu, daj sobie czas, przeczekaj, przemyśl. Nie spiesz się z podejmowaniem decyzji. Pewnie, że wszystko można porzucić, zostawić, skasować ale... pozostanie pustka. Czekam na Twoją decyzję. Będzie mi smutno jak stąd odejdziesz. Zdążyłam się zżyć z twoim blogiem.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Trzymam kciuki, żeby wszystko Ci się poukładało. Wiem, że czasem nie jest łatwo, ale jeśli gra jest warta świeczki, to można powalczyć.
OdpowiedzUsuń