Wiecie kiedy człowiek gaśnie, kiedy się poddaje, popada w odmęty depresji, niełaski społecznej i wszelkiego czarnego, lepkiego od naszej psyche gnoju?
W momencie kiedy traci swoje marzenia, kiedy rzeczywistość przysłania mu ten dar snucia wizji na przyszłość, spoglądania wewnątrz siebie i zapatrywania się na swoje własne potrzeby.
Bo, by być zdrowym, nie tylko na ciele, ale i umyśle, trzeba umieć marzyć! Rzekłabym, że trzeba umieć być egoistą!
Mistrzami w snuciu marzeń są dzieci. Potrafią całymi dniami opowiadać o tym co by chciały, jak by chciały, kiedy by chciały, od kogo by chciały! Są mistrzami w byciu egoistami!
Dlaczego my dorośli gubimy gdzieś po drodze naszego dojrzewania tą, bądź co bądź przydatną cechę?
PRZYDATNĄ?
Przyznać się ile razy słyszeliście, że bycie egoistą jest złe, niezdrowe, niekoleżeńskie?
Zapewne nie raz.
Zapewne nie raz.
A ja wam mówię, bądźcie egoistami, bądźcie marzycielami, bo to zdrowe, zróbcie to dla siebie i dla waszych bliskich.
W dobie Chodakowskich, Lewandowskich i innych Mel B warto dbać nie tylko o ciało, ale i swoje wnętrze - swoją psychikę! A bBycie egoistą bywa zdrowe! To nie głupie gadanie, to FAKT! Bywa, bo w granicach rozsądku pozwala nam na oddzielanie się od przywarów jakimi częstuje nas rzeczywistość, jakimi częstują nas inni ludzie. Nie bywa, wtedy kiedy ostro z nią przeginamy, wtedy - patrz wyżej - popadasz w czarny gnój swojej własnej psychiki!
Według Słownika Języka Polskiego egoista to: „człowiek, którego cechuje egoizm, jest samolubny, myślący tylko o swoim szczęściu”. Na czym więc polega zdrowy egoizm?
Pojęcie to, w swoich publikacjach spopularyzował Josef Kirschner i nie musicie się obawiać mówiąc o sobie, że jesteście "zdrowo... zdrowo egoistyczni" bo w tym haśle, kładzie się nacisk na przyznanie sobie prawa do własnych potrzeb oraz dbania o nie bez poczucia winy.
Dlatego, że aby umieć marzyć trzeba też umieć być egoistą! Ważne jest odkrywanie i rozumienie swoich uczuć, preferencji, wyrażania emocji, bycia autentycznym w relacjach.
Marzenia uskrzydlają, dają nadzieję, wyznaczają nam cel, dzięki marzeniom odpoczywamy, wprowadzamy ciało i umysł w stan relaksu i odprężenia, medytujemy...
Wystarczy, że zaczniesz doceniać samego siebie, następnie cieszyć się z drobnych sukcesów, tych najmniejszych, które zdawać by się mogło nie zmieniają diametralnie naszej rzeczywistości.
Połóż się, przymknij na chwilę oczy i pomyśl o tym co sprawiłoby ci radość, co zrobić by tę radość osiągnąć, jak się nastawić na jutrzejszy dzień, by nie starać się go przetrwać, niczym na placu boju, a w pełni pozytywnie przeżyć. Wsłuchaj się w siebie, w swoje potrzeby, pozwól, aby twój umysł podsunął ci rozwiązania... wycisz się... zrelaksuj... zacznij marzyć, bo marzenia są po to by je spełniać, by sprawiać ci radość!
W dobie Chodakowskich, Lewandowskich i innych Mel B warto dbać nie tylko o ciało, ale i swoje wnętrze - swoją psychikę! A bBycie egoistą bywa zdrowe! To nie głupie gadanie, to FAKT! Bywa, bo w granicach rozsądku pozwala nam na oddzielanie się od przywarów jakimi częstuje nas rzeczywistość, jakimi częstują nas inni ludzie. Nie bywa, wtedy kiedy ostro z nią przeginamy, wtedy - patrz wyżej - popadasz w czarny gnój swojej własnej psychiki!
Według Słownika Języka Polskiego egoista to: „człowiek, którego cechuje egoizm, jest samolubny, myślący tylko o swoim szczęściu”. Na czym więc polega zdrowy egoizm?
Pojęcie to, w swoich publikacjach spopularyzował Josef Kirschner i nie musicie się obawiać mówiąc o sobie, że jesteście "zdrowo... zdrowo egoistyczni" bo w tym haśle, kładzie się nacisk na przyznanie sobie prawa do własnych potrzeb oraz dbania o nie bez poczucia winy.
Dlaczego piszę o egoizmie skoro miało być o marzeniach?
Dlatego, że aby umieć marzyć trzeba też umieć być egoistą! Ważne jest odkrywanie i rozumienie swoich uczuć, preferencji, wyrażania emocji, bycia autentycznym w relacjach.
Marzenia uskrzydlają, dają nadzieję, wyznaczają nam cel, dzięki marzeniom odpoczywamy, wprowadzamy ciało i umysł w stan relaksu i odprężenia, medytujemy...
Jak zacząć?
Wystarczy, że zaczniesz doceniać samego siebie, następnie cieszyć się z drobnych sukcesów, tych najmniejszych, które zdawać by się mogło nie zmieniają diametralnie naszej rzeczywistości.
- Ugotowałeś ziemniaki, ale ich nie rozgotowałeś! BRAWO! A jutro będzie tylko lepiej!
- Napisałeś pierwszy akapit swojej powieści! Gratuluje, za miesiąc może skończysz pierwszy rozdział!
- Przebiegłaś dzisiaj 1 km więcej! Jestem z ciebie dumna, powoli przekraczasz swoje granice!
A teraz, czas na ciebie mój czytelniku
Viola
ja tez jestem za zdrowym egoizmem i zgadzam sie z Toba :)))
OdpowiedzUsuńależ mi miło :P ważne by umieć odnaleźć w sobie szczęście
UsuńNawet nie wiesz jak bardzo ucieszyłam się z Twojego postu. Drobne rzeczy są czasami naprawdę wielkim sukcesem, powoli znowu to zauważam ... :)
OdpowiedzUsuńa ja się ciesze że mogłam ci sprawić tyle przyjemności :D
UsuńTo piękny post daje dużo do myślenia dla mnie zupełnie nie jest to proste zadanie chciałabym poprostu się nie zastanawiać a działać ale jest inaczej bo ciężko marzyć gdy w głowie problem za problemem odpycha każdy spokój i każde marzenie Wiolus wszystkiego dobrego życzę
OdpowiedzUsuńMonika, jak pisze w poście, przystań na chwilę, wsłuchaj się w siebie a rozwiązania może nie wszystkich ale przynajmniej jednego problemu samo przyjdzie ;)
UsuńNawet nie wiesz jak mocno pobudziłaś we mnie... chęć bycia zdrowo egoistyczną!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam pomóc.
Usuń