Za oknami wiosna daje już wyraźne znaki swojej obecności.
Dzieciaki są zadowolone, kiedy częściej mogą wyjść na spacer
a ja widząc ich uśmiechnięte buzie oddycham jakoś lżej. Cieszy mnie, że mogę im
zapewnić tyle radości.
Późnym popołudniem, kiedy maluchy idą bawić się do swojego
pokoju, mamy z mężem chwilę, którą często przeznaczamy na rozmówki przy dobrej
herbacie. Ostatnio upiekłam nam muffinki, bazując na … na herbacie właśnie, konkretnie
na Irving Tradytional Earl Grey.
Z początku bałam się
efektu, jednak moje obawy ustąpiły po tym jak muffinki zaczęły oddawać cudowny
zapach przy pieczeniu. Tym sposobem cały mój dom wypełnił się przyjemnym, aromatycznym zapachem Earl Grey.
Nie zawiodłam się również kosztując ich po ostudzeniu.
Muffinki te są miękkie i wilgotne w środku, generalnie dominuje
w nich herbaciany aromat, następnym razem upiekę je z małym dodatkiem w postaci
jabłka.
Przepis gorąco polecam, wart jest wypróbowania.
Składniki:
- 2 szklanki mąki z lekkim czubem
- 0,5 szklanki cukru
- 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
- pół łyżeczki cynamonu
- ¼ łyżeczki soli
- 2 łyżki (4 torebki) zmielonej herbaty Earl Grey, (mieliłam je na proszek przy użyciu moździerza)
- 3 goździki, zmielone
- 2 duże jajka
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii,
- 0,3 szklanki oleju, można zastąpić masłem
- 0,5 szklanki mleka
- 0,3 szklanki mocnego naparu z dwóch herbat Earl Grey
Herbatę wraz z goździkami utrzeć w moździerzu na proszek.
Do jednej miski wsypać wszystkie suche składniki a do drugiej mokre.
Wlać składniki mokre do suchych i wymieszać tylko do
połączenia (mogą zostać grudki) Piec w temperaturze 180 stopni C przez ok. 20 – 25 minut.
Smacznego!
Muszą ciekawie smakować z earl grey-em;)
OdpowiedzUsuńSmakują naprawdę dobrze, jak wspomniałam wyżej następnym razem pozwolę dodać sobie jabłko albo podam je z duszonym jabłkiem :D myślę że w takiej wersji zrobia "karierę" - pozdrawiam
UsuńBardzo fajna propozycja!:))
OdpowiedzUsuńDziękuję :) ciekawa jestem innych pomysłów na potrawy/desery z herbatą - pozdrawiam
Usuń