Jest to kilka
serduszkowych zawieszek, kwiatów na jakie ostatnio zamieściłam tutorial,
woreczki…
Nie wszystkie szyjątka zmieściły się w koszyku dlatego część z nich znajduje
się w woreczku jaki niedawno uszyłam.
Poniżej prezentuje moją nową tildę. Podobnie jak poprzednia pozostawia wiele do życzenia, wciąż się jednak uczę i mam nadzieję, że
pewnego dnia będę w stanie uszyć takie cuda jak prezentują niektóre z moich,
blogowych koleżanek.
Proszę Państwa oto śpioszka Lil.
Myślę, że idealnym miejscem będzie dla niej sypialniane
zacisze.
Wciąż mam problem z wszywaniem włosów, niestety tutorial, za
który serdecznie dziękuję właścicielce Różanego wzgórza nie zdał się na wiele… albo
jestem tak niepojętna albo trzeba mi więcej szczegółów…
Tymczasem chciałam wam życzyć miłego dnia, ja idę przygotować
się na zajęcia.
Życzcie mi powodzenia w ogarnianiu ilości materiału :)
o Ty zdolniacho jedna :))) piękne rzeczy szyjesz:))))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
:) dziękuje :)
UsuńPięnie szyjesz, wszystko takie dopracowane;-)) Tildy sa superaśne, widać w nich twoje serducho;-))) Gdybyś zobaczyła moją pierwszą sprzed roku.. kiedyś Wam pokaże, katastrofa, ale siedzi u mnie w pracowni i daje energię do działania;-))
OdpowiedzUsuńTwój komentarz to dla mnie ogromny komplement. Z tym dopracowaniem to u mnie średnio, generalnie staram się ale nie zawsze mi wychodzi (jak na załączonym obrazku - tilda) Twoje prace za to są dla mnie wielką inspiracją! Piękne lale, króliki, tildy... mam nadzieję, że kiedyś dojdę do takiej perfekcji!
UsuńNa razie nawet nie ma mnie kto nauczyć "tajników" mojej maszyny i odkrywam ją bardzo intuicyjnie... co przy szyciu pirata Maćka skończyło się połamaniem 3 igieł 8|
Czekam z niecierpliwością na ogłoszenie twojego Candy... Kropka mnie totalnie zauroczyła!
No i wykrakałaś, wszelkie pretensje do pulchnej łapki Bartka;-))
Usuńaaaaaaaaaaaaa hahahahha jessski ledwo z uczelni wróciłam z takim bólem głowy załączyłam komputer z gorącym kakao w ręce i.... rany jak ja się cieszę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
UsuńAle piękne szyjątka:) Te tildowe lale są super!!!
OdpowiedzUsuń:) A jak spawdza się misiulek?
UsuńI Ty się bałaś maszyny do szycia... TY SIĘ BAŁAŚ! Nadmieniam to po to, żeby Ci przypomnieć, że kiedyś bałaś się pisania. A tęsknię niepomiernie za wpisami, które aż buchały emocjami. Pozytywnymi emocjami. Wyuzdanymi emocjami. Emocjami pełnymi ciepła. Wspomnieniami o dziadkach, które uwielbiałam czytać, bo przenosiły mnie do innego świata. Innego, ale jakże ciepłego, ciekawego i swojskiego. O tym mówię. :)
OdpowiedzUsuńNiebezpieczeństwo mojego pisania polega na tym, że czuje się wtedy jakbym ogołacała się i ekshibicjonistycznie ukazywała ludziom.
UsuńNawet gdy pisze o kimś obcym, część mnie ożywia moimi emocjami bohaterkę... a ja tu pisze publicznie :D
Też mi tęskno za moim pisaniem, kocham to, kocham pisać ale...
Jestem bliźniakiem, a jako bliźniak posiadam dwoistość natury :) jedna ja jest skromna, nieśmiała, wiecznie niedoceniona a druga jest odważna, wygadana, twórcza ale wciąż nie wierząca w siebie :D mam takie dni kiedy rwę się do pracy, jestem pełna pomysłów i nagle "stop" ... głos wewnątrz mówiący " i tak to nie będzie dobre, nie spodoba się, nie uda Ci się"
pięknie szyjesz ;) tak dopracowane wszystko jest ,że aż szok ;)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki za tak motywujące komentarze :)
UsuńJak dla mnie rewelacja:D
OdpowiedzUsuń:) Uff... bałam się że może Wam się nie spodobać...
UsuńKapitalna pidżama!
OdpowiedzUsuńUważam, że jesteś zbyt surowa dla siebie. Jak na kogoś kto szyje od niedawna, jesteś niesamowita. Po wpisach na blogu widać, że głowę masz pełną pomysłów. Podobają mi się proponowane zabawy z dzieckiem, twoja kreatywność, forma wpisów, wszystko. Wydaje mi się przy tym wszystkim, że nie serwujesz nam nawet w 50% siebie, chociaż jak się ciebie czyta to ma się wrażenie, że jesteś bardzo ciepłą i miłą osobą.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci powodzenia, jesteś warta uwagi jaką poświęcam każdego dnia czytając twojego bloga!
Oj tam, włosy nie są złe, kto powiedział, że fryzura musi być idealna - lalka wybitnie w porze spania, więc włosy są takie, jakie mają być :) A ozdoby śliczne, piękne materiały, wzory...
OdpowiedzUsuńśliczne te szyjątka:) i tilda też mi się podoba bardzo, fajne ma te czerwone włoski, wogóle bym nie powiedziała, że jest z nimi jakiś problem:))
OdpowiedzUsuńWszystko takie dopracowane. Pięknie!
OdpowiedzUsuńAle ślicznotka, chciałabym taką w domu, zdolna jesteś;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu i witam serdecznie jednocześnie :) Ja narazie uczę się szyć lalki typu tilda :)
UsuńAch cudne są Twoje Tildy!!!!
OdpowiedzUsuńSuper materiałowe dodatki chocby do prezentu, albo jako prezent, fajny pomysł zapraszam też do mnie klubtilda.blogspot.com Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń