Nie patrząc na nic wyskoczyłam z łóżka, potykając się przy okazji o Pana Kota i lądując boleśnie na tyłku... tak zaczął się mój wstęp do przemyśleń egzystencjalnych na płaszczyźnie zahaczającej ewidentnie o mój wrodzony egoizm (tiaa zabrzmiało groźnie)
Tylko tykanie zegara dało mi do zrozumienia, że czasu mam co raz mniej i że jeżeli nie wezmę się w garść to w konsekwencji będzie za późno na podjęcie pewnych decyzji.
Po powrocie do domu usiadłam przy kawie i z całą stanowczością stwierdziłam, że za mało czasu poświęcam na dopieszczanie mojego ego, że za często zapominam, że istnieje ktoś taki jak ja, że zatracam się w obowiązkach nad chłopcami, w domu, nad zleceniami i w tym wszystkim brakuje już czasu dla mnie samej!
Postanowiłam to zmienić i muszę przyznać, że po miesiącu stosowania się do pewnej żelaznej zasady czuję się zdecydowanie lepiej.
Nie zrozumcie mnie proszę źle, nie jestem zapatrzoną w siebie egocentryczką ale stwierdzam z całym przekonaniem, że każda kobieta powinna posiadać w sobie odrobinę wrodzonego egoizmu, powinna umieć egzekwować czas dla siebie, zaznaczać jasno swoje stanowisko i zdanie...
Ostatecznie każda z nas kochane, powinna zadbać o to by w ciągu całego dnia mieć dla siebie chociaż jedną godzinę - taką godzinę na relaks, refleksje czy zwykłe rozpieszczanie...
Jak wspomniałam właśnie minął miesiąc od wprowadzenia tych kilku małych zmian a ja czuję się szczęśliwsza, mój małżonek stwierdził, że jestem spokojniejsza i "częściej też głupoty wpadają mi do głowy" oczywiście w tym pozytywnym znaczeniu ;)
Ostatnio pokusiłam się na małą zmianę w moim wyglądzie, mianowicie wróciłam do grzywki ♥ nie spodziewałam się, że tak drobna zmiana przyniesie mi tyle radości a przyniosła!
Zdjęcie z telefonu zrobione zaraz po powrocie od fryzjera...
A tu już troszkę inna sesyjka :D
Muszę koniecznie zrobić sobie zdjęcie całą "familią" i skomponować nasz rodzinny album :D
A wy moje drogie? Czy znajdujecie w ciągu całego dnia chwilę tylko dla siebie?
A może w ostatnim czasie zrobiłyście coś ku radości naszego kobiecego ego ?
Ślicznie wyglądasz :) Widać, że bije od Ciebie szczęście Kochana :)
OdpowiedzUsuńJaka Ty śliczna jesteś, jaka promienne, jaka uśmiechnięta!
OdpowiedzUsuńViolu, bardzo ładnie Ci w nowej fryzurce, a na zdjęciach faktycznie bije z Ciebie radość i szczęście. Aż się uśmiecham oglądając je. Ja samotnie wychowuję 2letnie bliźniaczki, a takie chwile dla siebie mam wtedy, gdy dziewczyny już pójdą spać, czyli po 21. I siedzę wtedy do 1, a czasem nawet dłużej. Na szczęście dziewczyny budzą się rano ok. 10, więc mogę też się wyspać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
ja niestety nie. nawet jak raz w miesicu zostane sama na kilka godzin to i tak wtedy pracuje w domu i dla domu. siedzenie mnie przerasta, bo te chwile samotności to tylko ten czas kiedy moge cos zrobic. Jak dzidziol wraca cały czas naley do niego.
OdpowiedzUsuńps-też tęsknie za moja grzywk-tlko ja bardziej w Kleopatre ;-)))
Chwile dla siebie, to ja mam podzielone na raty;) Tu troszkę, tam troszkę i może godzinka się uskłada;)
OdpowiedzUsuńA Tobie ślicznie w tej fryzurze;)
Grzywka dodaje Tobie uroku :))
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci w grzywce:) Takie radosne i pozytywne są te zdjęcia! Czas dla siebie hmm... jak mam czas dla siebie, to robię co muszę zrobić :D ale nie jest źle, przecież teraz odwiedzam Twojego bloga, co oznacza, że robię coś dla przyjemności:)) czyli da się, pewnie, że się da!
OdpowiedzUsuńMoc radości w Tobie :))) Aż miło popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo ważne znaleźć ten czas tylko dla siebie!!! Bardzo ładnie wyglądasz. Polecam Ci też relaksujące domowe kąpiele, które potrwają dłużej niż zwykle, piszę o tym na moim blogu i zachęcam do udziału w CANDY.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco.
Pięknie wyglądasz, promieniejesz radością :))
OdpowiedzUsuńNie sposób się z Tobą nie zgodzić. Czas poświęcony samemu sobie jest bardzo ważny, inaczej człowiek by zwariował. Inna sprawa, że nie każdy może sobie na to pozwolić z różnych względów, ale tak jak sama zauważyłaś dzięki chwilom "egoizmu" można odnaleźć równowagę i radość, co przekłada się także na relacje z najbliższymi itd. Także jest to jak najbardziej wskazane :) A w grzywce Ci bardzo do twarzy :)
OdpowiedzUsuńDobrze Cię rozumiem! W nawale obowiązków względem rodziny, pracy czy domowych pieleszy ciężko nie zgubić siebie. Musimy dbać o nasze własne ja, bo kobiety już tak mają, że poświęcanie się dla innych i zapominanie o sobie przychodzi im z łatwością. Nie dajmy się! :) w grzywce bardzo Ci do twarzy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)