UWAGA!

Przedstawiane na blogu treści mają charakter informacyjny i często subiektywny. Zdjęcia jak i teksty na stronie są mojego autorstwa i podlegają ochronie prawnej! Autor nie ponosi odpowiedzialności za działania czytelników, ani żadne konsekwencje wynikłe z zastosowania podanych tu pomysłów oraz technik. W razie wątpliwości skontaktuj się ze specjalistą.

Wróciłam... zmęczona :)

Wróciłam!
Alleluja i kurde bele dzięki Bogu! :):)


Jak mi ktoś zasugeruje jeszcze raz wczasy z dziećmi osobiście puknę w czoło, żeby ten wspaniały pomysł szybko wyparował z głowy! Jeszcze nigdy nie cieszyłam się tak na przyjazd do domu, jak ostatniego dnia naszego wczasowania!
W tle gdzieś między "mamo!powiedź mu coś!", "mamooo!!! Zabrał mi zabawkę" lub też "mamooooooo!!!!!!!!!!!!!!!!!!Jestem głodny!!!!!!!!!" do mojej głowy przedostawały się błogie myśli o chwili spokoju z filiżanką kawy, subtelną muzyką sączącą się z głośników i... sama nie wiem jakie było dalej to "i" bo moje rozważania co trochę przerywało to straszne, krzykliwe "Mamo!" 
No cóż, potwory są wszędzie, nawet jak ledwo odrastają od ziemi i mają buźki jak najsłodsze aniołki!

Generalnie dzieciaki "popłynęły" i było totalne szaleństwo i dobrze, w końcu to miał być ich czas zabawy i odprężenia a to, że mamusie myślały, że przy okazji też im się uda trochę zrelaksować to już ich własny problem, przecież zwykło się mawiać "nadzieja matką głupich"
To tak z przymrużeniem oka a na poważnie, teraz przydałoby się, aby i mamy miały kilka dni wolnego, tak, aby też mogły "popłynąć"... 
byle nie w siną dal!









13 komentarzy:

  1. Ej mama, nie było tak strasznie ;) czego się nie robi dla tych małych potworków. Witaj.

    OdpowiedzUsuń
  2. przypomnę Ci to za rok, jak znowu będziesz planować wakacje :D:D a tak poważnie zdjęcia świetne i wyglądacie na zadowolonych

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo było suuuuper :D bawiliśmy się świetnie tylko, że wczasy z dziećmi równają się podwojonemu wysiłkowi i masie słów "mamo" hihi :D Masz racje za rok będzie pewnie tak samo ;)

      Usuń
  3. O wczasach dla samych "mam" mozna pewnie zapomnieč ale na imprezke " bezdzietną " na pewno Cię zabieram!!! Relaks nam się należy i a co.....

    OdpowiedzUsuń
  4. Skąd ja to znam ?... Pozdrawiam - M.

    OdpowiedzUsuń
  5. no chyba przesadziłaś ... popatrz tylko jakie to Aniołki ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha Elis ani grama w tym przesady i pewnie gdybym miała kolejny raz jechać z nimi to tak bym zrobiła :D tylko tym razem zaaplikowałabym sobie stopery do uszu hihi. Aniołki z nich najprawdziwsze tylko czasem ta rogata strona wychodzi na wierzch ;) pozdrawiam

      Usuń
  6. :D no takie są z dziećmi wczasy - ja wczasowałam ciągle wpychając E. jedzenie :-)))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Od dawna uważam, że wakacje to najbardziej intensywny czas dla dzieci i ich wakacje. Ja swoje wakacje rozpoczynam we wrześniu kiedy banda udaje się do szkół, w domu zalega upragniona cisza inie słychać ciągłego ,,Mamooo" :D
    A na zdjęciach wszystko wygląda tak sielsko ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za twój komentarz i zapraszam ponownie!